15-11-2011, 15:15 PM
To nie jest ani reklama, ani nowość; Jest to ciekawostka wśród pokarmów akwarystycznych!
Będąc stałym obserwatorem różnorakich giełd zoologicznych zawitałem po raz kolejny na giełdę Akwarystyczną znajdującą się na ul. Komandosów w Krakowie. Giełda jest czynna w godzinach 9- 12, ale to nie istotne...
Po wejsciu na giełde zauwazyłem pewne zmiany, a mianowicie dodatkową osobę stojąca z jakimiś pudełkami. Facet twierdził, że jest z hurtowni i ma na sprzedaż pokarmy. Pokarmy firmy AquariOvision z francji. Cena niska, bo za 6x300ml było 6zł, ale to ze względu na to, że przydatnośc pokarmu się kończyła.
Jako, że jestem osobą, która nie patrzy na marke, a pokarm mnie zaciekawił, to zakupiłem w/w
"sześciopak".
Niestety braki w różnorakich językach dały się w znaki, bo z tyłu opakowań nie było nic w języku angielskim! Trudno! Z przodu widniał napis " REPAS FLOCONS POISSONS TROPICAUX", a po przeanalizowaniu paru stron z TranslateGoogle wywnioskowałem, że posiadam pokarm PODSTAWOWY, najzwyklejszy do karmienia ryb ozdobnych. Na opakowaniu było napisane, że posiada witaminy A, C, D i E.
Skład składem, ale jak w ogóle pokarm się zachowywał w wodzie ?
Tutaj wielkie zaskoczenie! Płatki po 2 sekunach toną w niesamowitym tempie !
Z początku myślałem - masakra, pokarm nic nie warty i w dodatku ryby słabo jedzą ( a zwłaszcza zółte płatki, ale nie doszedłem do tego co owy kolor miał w składzie/ smaku, że ryby go wypluwaly).
Jako, że miałem taki okres czasu, że bywałem dłużej w domu, to obserwowałem ryby i karmiłem tym pokarmem na zmiane z innymi pokarmami znanych firm. Ryby w drugim tygodniu karmienia wykazały zainseresowanie pokarmem, ale nadal te żółte płatki były średnio zjadane, chociaż tym razem nie zalegała mi na dnie wielka, żółta kopa pokarmu, bo ryby w jakimś tam stopniu to zjadły.
A teraz może troche o skutkach ubocznych, a dokładniej o ich braku:
Ryby po zjedzeniu pokarmu były syte. Barwy co prawda się nie polepszały, ale nie ulegały pogorszeniu. Ryby wypróżniały się należycie i nie miałem żadnych strat w obsadach.
Teraz coś o wadach i zaletach
PLUS:
- Pokarm szybko tonie, co jest dobrym zjawiskiem dla ryb plywających w toni, jak i dennych sumików, sumów i na zbrojnikach kończąc
-Nie brudzi wody
- Cięzko nazwać to plusem, bo ja wykorzystałem okazje, ale pokarm był TANI, a nie gorszy od DROŻSZYCH podobnych pokarmów renomowanych firm.
MINUS:
- Na początku ryby średnio go jedzą.
- Ryby pobierające pokarm z toni bedą zawiedzione - delikatny ruch tafli, a pokarm po paru sekundach leży na dnie
- Cięzko dostępny w polsce
Dobra! A teraz dlaczego nazywam ten pokarm ciekawostką ?
- Wykarmiłem nim pierwszy miot N. leleupi
- Pielęgniczki które jadły to z checią to m.in Apistogramma cacatuoides, Apistogramma sp. Abaxacis, a ostatnio nakarmiłem swoje A. gibbiceps WF- Cały harem (1+2) jadł pokarm z chęcią, ale samiec wzbudził we mnie zachwyt, a za razem zdziwienie swoim zachowaniem. Pokarm zjadał z takim zapałem, że potrafił wyrywać go dosłownie z pyska samicom, jak i bystrzykom amandae!
- Duże pielęgnice (Cichlasoma amazonarum, Cryptoheros nigrofasciatus/ myrnae/ septemfasciatus i Aequidens pulcher) Jadły go równie chętnie jak stadne ryby, ale o tym za sekunde.
- Stadne ryby (Bystrzyki, Zwinniki, Drobniczki, Gupiki, Molinezje) jadły jedynie ten pokarm w taki sposób, że wyglądało to jakby stado piranii rzucało się na wielki kawał mięsa - nigdy bym się nie spodziewał tego, że tak małe ryby, potrafią zrobić taki szum w zbiorniku przy okazji pluskając tak głośno, że z drugiego końca pokoju to słyszałem bardzo wyraźnie
- Wszelakie denne ryby jakie posiadałem (Kiryśniki, kiryski, zbrojniki - L144, L190, gibbiceps, ancistrusy sp., synodontisy, platydorasy) Jedzą ten pokarm i jako wyjątki kolor nie ma znaczenia. Nawet zółte płatki zostają zjedzone, ale największą furore robią u kirysków i mojego Zbrojnika lamparciego
Tak więc moja opinia się zgadza - Znaczek i marka to nie wszystko, a nieznane pokarmy też mogą być wspaniałym rozwiązaniem!
Pokarm naprawdę nadaje się do karmienia PRAWIE wszystkich gatunków ryb i śmiało mogę go polecić wszystkim, ale teraz pozostaje pytanie - Gdzie to znajdziemy ?!
Będąc stałym obserwatorem różnorakich giełd zoologicznych zawitałem po raz kolejny na giełdę Akwarystyczną znajdującą się na ul. Komandosów w Krakowie. Giełda jest czynna w godzinach 9- 12, ale to nie istotne...
Po wejsciu na giełde zauwazyłem pewne zmiany, a mianowicie dodatkową osobę stojąca z jakimiś pudełkami. Facet twierdził, że jest z hurtowni i ma na sprzedaż pokarmy. Pokarmy firmy AquariOvision z francji. Cena niska, bo za 6x300ml było 6zł, ale to ze względu na to, że przydatnośc pokarmu się kończyła.
Jako, że jestem osobą, która nie patrzy na marke, a pokarm mnie zaciekawił, to zakupiłem w/w
"sześciopak".
Niestety braki w różnorakich językach dały się w znaki, bo z tyłu opakowań nie było nic w języku angielskim! Trudno! Z przodu widniał napis " REPAS FLOCONS POISSONS TROPICAUX", a po przeanalizowaniu paru stron z TranslateGoogle wywnioskowałem, że posiadam pokarm PODSTAWOWY, najzwyklejszy do karmienia ryb ozdobnych. Na opakowaniu było napisane, że posiada witaminy A, C, D i E.
Skład składem, ale jak w ogóle pokarm się zachowywał w wodzie ?
Tutaj wielkie zaskoczenie! Płatki po 2 sekunach toną w niesamowitym tempie !
Z początku myślałem - masakra, pokarm nic nie warty i w dodatku ryby słabo jedzą ( a zwłaszcza zółte płatki, ale nie doszedłem do tego co owy kolor miał w składzie/ smaku, że ryby go wypluwaly).
Jako, że miałem taki okres czasu, że bywałem dłużej w domu, to obserwowałem ryby i karmiłem tym pokarmem na zmiane z innymi pokarmami znanych firm. Ryby w drugim tygodniu karmienia wykazały zainseresowanie pokarmem, ale nadal te żółte płatki były średnio zjadane, chociaż tym razem nie zalegała mi na dnie wielka, żółta kopa pokarmu, bo ryby w jakimś tam stopniu to zjadły.
A teraz może troche o skutkach ubocznych, a dokładniej o ich braku:
Ryby po zjedzeniu pokarmu były syte. Barwy co prawda się nie polepszały, ale nie ulegały pogorszeniu. Ryby wypróżniały się należycie i nie miałem żadnych strat w obsadach.
Teraz coś o wadach i zaletach
PLUS:
- Pokarm szybko tonie, co jest dobrym zjawiskiem dla ryb plywających w toni, jak i dennych sumików, sumów i na zbrojnikach kończąc
-Nie brudzi wody
- Cięzko nazwać to plusem, bo ja wykorzystałem okazje, ale pokarm był TANI, a nie gorszy od DROŻSZYCH podobnych pokarmów renomowanych firm.
MINUS:
- Na początku ryby średnio go jedzą.
- Ryby pobierające pokarm z toni bedą zawiedzione - delikatny ruch tafli, a pokarm po paru sekundach leży na dnie
- Cięzko dostępny w polsce
Dobra! A teraz dlaczego nazywam ten pokarm ciekawostką ?
- Wykarmiłem nim pierwszy miot N. leleupi
- Pielęgniczki które jadły to z checią to m.in Apistogramma cacatuoides, Apistogramma sp. Abaxacis, a ostatnio nakarmiłem swoje A. gibbiceps WF- Cały harem (1+2) jadł pokarm z chęcią, ale samiec wzbudził we mnie zachwyt, a za razem zdziwienie swoim zachowaniem. Pokarm zjadał z takim zapałem, że potrafił wyrywać go dosłownie z pyska samicom, jak i bystrzykom amandae!
- Duże pielęgnice (Cichlasoma amazonarum, Cryptoheros nigrofasciatus/ myrnae/ septemfasciatus i Aequidens pulcher) Jadły go równie chętnie jak stadne ryby, ale o tym za sekunde.
- Stadne ryby (Bystrzyki, Zwinniki, Drobniczki, Gupiki, Molinezje) jadły jedynie ten pokarm w taki sposób, że wyglądało to jakby stado piranii rzucało się na wielki kawał mięsa - nigdy bym się nie spodziewał tego, że tak małe ryby, potrafią zrobić taki szum w zbiorniku przy okazji pluskając tak głośno, że z drugiego końca pokoju to słyszałem bardzo wyraźnie
- Wszelakie denne ryby jakie posiadałem (Kiryśniki, kiryski, zbrojniki - L144, L190, gibbiceps, ancistrusy sp., synodontisy, platydorasy) Jedzą ten pokarm i jako wyjątki kolor nie ma znaczenia. Nawet zółte płatki zostają zjedzone, ale największą furore robią u kirysków i mojego Zbrojnika lamparciego
Tak więc moja opinia się zgadza - Znaczek i marka to nie wszystko, a nieznane pokarmy też mogą być wspaniałym rozwiązaniem!
Pokarm naprawdę nadaje się do karmienia PRAWIE wszystkich gatunków ryb i śmiało mogę go polecić wszystkim, ale teraz pozostaje pytanie - Gdzie to znajdziemy ?!
Pielęgnice moją pasją Nie ważne gdzie, nie ważne ile...