Witam, posiadam piękne pielęgnice szmaragdowe. Po powrocie z wakacji zauważyłam na ich ciałach błękitno biały nalot, na łuskach, głównie na górze ciała, w rowkach przy płetwie grzbietowej. Oczy wydają się niezajęte. W nalocie nie występują żadne grudki ani paprochy. Jest jednolity, miejscami grubszy, miejscami cieńszy... U bardziej zaatakowanych osobników na niektórych łuskach widać jakby zdarty nabłonek, może są to też lekkie pola martwicze? Ryby zaatakowane tą chorobą robią się ciemne (tracą pierwotny kolor) i lekko osowiałe, aczkolwiek pokarm przyjmują. Nie kołyszą się, może jedynie trochę ocierają o przedmioty. Mam wrażenie jakby chore ryby miały powiększone otwory linii bocznej zaraz koło głowy, takie jakby dołeczki? Stosowałam już capitox(kąpiel długotrwała), FMC(kąpiel długotrwała), kąpiel w soli(łyżka stołowa na litr) i wodzie utlenionej(10ml na 10l wody). Temperatura jest podniesiona do 31 stopni, pH około 6,5, inne watości takie jak zwykle. Ciągle nie widać szczególnej poprawy. Na 8 ryb zajętych jest 3 tak widocznie... Chowam je od maleńkości i szkoda byłoby gdyby pozdychały Proszę o pomoc bo czuję się już kompletnie bezsilna...
Z początku pomagało zwykłe przecieranie patyczkiem do uszu Nadmanganianem potasu, ale po miesiącu- dwóch wychodziło to większe, bardziej galaretowate, a ryba stawała się osowiała...
Te ryby chyba strasznie są podatne na tego typu choroby- dziwna sprawa.
Pielęgnice moją pasją Nie ważne gdzie, nie ważne ile...
I jak postępy w leczeniu?
Dlaczego podałaś akurat metronidazol? Jak go podałaś (sposób i dawka)? Pamiętaj że w pH bardziej zasadowym metro słabiej działa. Najskuteczniejsze leczenie jest przez przewód pokarmowy
13-11-2011, 12:25 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-11-2011, 12:26 PM przez pietia77.)
U mnie jest to samo nie wiem od czego to jest nie wiem mam dwie szmaragdy i jedna ma takie cos non stop czyli wyskakuje i sie goi,ale ma apetyt i sobie ladnie plywa.Wydaje mi sie ze to jest od obtarc w akwa jakis ostrzejszych dekoracji.Ja z tym nic nie robie bo po co mam lac chemie, wyzdrowieje i za jakis czas znowu wysakuja szkoda ryby na chemie.pozdraiwam mysle ze to taki urok szmaragdy a z drugiej strony nie powinno byc tego tu i tak slabo widac na tym zdjeciu ale nie moge wgrac innego
13-11-2011, 21:47 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-11-2011, 22:38 PM przez Hathor.)
postępu nie widać żadnego... Podałam dawkę 7mg na litr wody i do tego po jednej tabletce dziennie wymieszanej z pokarmem. Ph około 6,4. Niestety u mnie nie widać poprawy tak jak było to w przypadku pietia77. Nalot staje się większy a ryby bardziej osowiałe. Dam im trochę odpocząć i spróbuję z biseptolem 740mg, który polecił mi znajomy akwarysta.
Z drugiej strony, pietia77, piękny osobnik, ile ma cm?