Liczba postów: 158
Liczba wątków: 15
Dołączył: Jun 2015
Reputacja:
0
Koleżanki i koledzy
Co sądzicie o podawaniu pielęgnicom żywych ciem oraz suszonych: krewetek i stynki? Jak dużym robom można podałwać takie smakołyki i czy są one coś warte? Chodzi mi głowie o pawiookie ale interesuję mnie również jak to się ma do innych pielęgnic. Ktoś z was karmi swojej pupile tego typu przekąskami?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,369
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Stynka jest dobra, ale brudzi wodę- a raczej ryby po jej zjedzeniu strasznie brudzą wodę.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 151
Liczba wątków: 14
Dołączył: Mar 2014
Reputacja:
0
Pawiookie raczej nie powinny mieć problemu z suszonymi krewetkami, mniejsze ryby mogą się zadławić nią. Osobiście, podałabym uprzednio namoczone.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 158
Liczba wątków: 15
Dołączył: Jun 2015
Reputacja:
0
A pawiookie mające mniej więcej 15 cm? Najprawdopodobniej takie kupie i chciałbym jak najwięcej wiedzieć o prawidłowej diecie dla tych ryb.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 158
Liczba wątków: 15
Dołączył: Jun 2015
Reputacja:
0
A podaje ktoś z was mrożoną stynke lub krewetke? Lepsze mrożone czy suszone?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 227
Liczba wątków: 30
Dołączył: Feb 2013
Reputacja:
0
Ryba chętniej podejmie mrożoną. To znaczy mrożoną rozmrożoną
Suche w akcie desperacji też przyjmą
Ale każda ryba inna, jak przyzwyczaisz tak będziesz miał.
Whiskey and women got my money, blues and devil got my soul...
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 158
Liczba wątków: 15
Dołączył: Jun 2015
Reputacja:
0
To jeszcze napiszcie co z tymi żywymi ćmami i wszystko będę wiedział
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 227
Liczba wątków: 30
Dołączył: Feb 2013
Reputacja:
0
Ja nigdy nie podawałem, może przybrudzą wodę tym swoim pyłem ze skrzydeł, może rybom posmakują, może nie. Raczej powinny być bogate w białko. Może ukop dżdżownic albo załatw krewetki? Krewety to naprawdę świetna karma. W zoologu może będą mieli koktajlowe Ichthio Tropic (białe), rozmrozisz i zobaczysz jak się będą zajadały rybeńki
Są też koktajlowe w marketach, ale podobno obgotowują je w soli wcześniej a nawet w jakiejś glazurze bywają, więc te typowo z zoologa będą zdrowsze. Chcąc dostarczyć chityny możesz podać krewetkę piaskową lub czerwoną (obie do kupienia w zoologu), tylko tu czasem mi ryby wybrzydzały bo przecież były pancerzyki do schrupania. Ale 2 dni głodówki i brały jak Reksio
Whiskey and women got my money, blues and devil got my soul...
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 158
Liczba wątków: 15
Dołączył: Jun 2015
Reputacja:
0
A jeszcze przy okazji zapytam, czy podawanie przez pare dni z rzędu tego samego pokarmu, np. tylko krewetek spowoduje, że po jakimś czasie ryba już nie tak chętnie będzie je chrupała i na jakiś czas pokarm trzeba będzie zmienić?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,369
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Oczywiście że tak. Ty po kilku dniach jedzenia tego samego też zaczynasz krzywo na to patrzeć.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez: