Kumaków już niestety nie mam, z własnej głupoty... Na wiosnę stworzyłem im w ogródku wybieg letni(wkopana w ziemię samla, z siatką na górze) i jak się okazało oczka 1,2x1,2mm były zbyt małe by powstrzymać coś co je zabiło(po prostu pogryzło). Znajomi którzy robili to samo bardzo ten sposób sobie chwalili, nawet niektórzy stosowali papkę owocową by zwabić owady którymi żywiły się kumaki,ale u mnie ani dosyć drobna siatka, ani pojemnik wystawiony ponad poziom gleby na 3cm nie wystarczył. Następnym kumakom zamierzam zrobić zbiornik letni na balkonie, zabudowanym od góry i jednego boku. Już nie przekonam się przy tak małych żabach na przetrzymywanie normalnie w ogrodzie.
Sorry że tak się użalam,ale do teraz mi ich szkoda :c.
Anyway, mam fotkę beznadziejną swoją, chwilę po tym jak je dostałem i odmawiały przyjmowania wszystkiego oprócz ochotki i mącznika
, jeszcze w sterylnym, oraz fotki kiedy były u znajomego na przetrzymanie podczas moich wakacji.
(mój na górze
)
I tu jeszcze moja samica Waltla :3.