Liczba postów: 281
Liczba wątków: 4
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
1
No to maly shocking, ze da sie trzymac pielegnice i rosliny. Czy tylko te co masz czy inne tez? Moze ktos wiec czy warto byloby sprobowac? Litrazu nie podaje, bo nie mam narazie akwa, ale bedzie max. 150l.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,140
Liczba wątków: 100
Dołączył: Feb 2011
Reputacja:
5
No, fajna taka odmiana. Pokazuje to, że nie zawsze trzeba trzymać pielęgnice w idealnie biotopowym surowym wystroju, bo to przecież tylko kwestia naszego gustu. Dla ryb liczy się czysta woda i akceptowalne jej parametry oraz dostępne kryjówki
Fajny taki lotos, muszę się rozejrzeć, bo pasowałby do moich afrykańskich gębaczy
Pozdrawiam,
Adam
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 121
Liczba wątków: 4
Dołączył: Oct 2011
Reputacja:
1
Lotos to fajna roślinka. Tylko potrzebuje żyznego podłoża albo nawożenia bezpośrednio pod korzenie. Co kilka mięsiecy lotosowi wycinam wszystkie liście żeby go osłabić bo inaczej to by zdominował cały baniak.
Wszystko wskazuje na to, że samica przegania nawet dwa razy większego od niej samca. Wszędzie piszą, że ten gatunek wychowuje młode wspólnie. Może ten ancymon walnął ją po rogach z którąś z dwóch pozostałych samic i się obraziła
Ikra noc przetrwała. Mamuśce za pewne pomogła w pilnowaniu mała lampka z świetlówką kompaktową 4W zostawiona nad zbiornikiem na noc.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,765
Liczba wątków: 58
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
37
mala lampka to moim zdaniem dobry pomysł, szczególnie jak w zbiorniku są tzw. glonojady
a tak trochę poza tematem - nie mam w tym doświadczenia, lotosy pamiętam jak miałem w akwarium 100 l.p.n.e.
, i zawsze rosły ku górze i rozkładając liście po powierzchni. Powiedz mi co zmusza go do rośnięcia przy dnie? silne oświetlenie, przycinanie, nawożenie ???
być może spróbował bym w kolejnym akwa właśnie z lotosem ale chciałbym, żeby się nie rozrastał do góry
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,140
Liczba wątków: 100
Dołączył: Feb 2011
Reputacja:
5
Z tego co czytałem, to po prostu trzeba mu te liście wycinać i nie dopuszczać, by dosięgały tafli, wtedy tworzy liście podwodne.
Pozdrawiam,
Adam
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,343
Liczba wątków: 200
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
75
A mnie najbardziej podoba się jak lotos ma liście na powierzchni
Dla mnie to cały naturalny urok tej rośliny.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 121
Liczba wątków: 4
Dołączył: Oct 2011
Reputacja:
1
Oświetlenie to raczej mam słabe (napisałem wyżej o nim). Myślę, że ważna jest wysokość zbiornika. 60cm to już stosunkowo dużo. Nawet jak dłużej nie męczyłem rośliny to lotos był rozłożysty niemal na cały baniak a liście i tak tylko krawędziami sięgały powierzchni. Wcześniej miałem tą roślinę w baniaku o wysokości 50cm i tam już szybciej liście pływały na powierzchni.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 121
Liczba wątków: 4
Dołączył: Oct 2011
Reputacja:
1
Trzeci dzień. Bardzo ciekawa rzecz. Samica przestała przepędzać samca. Ten zaczął się opiekować ikrą razem z nią. Nie jest taki agresywny w rozganianiu gapiów jak matka ale naprzemiennie kopie za korzeniem dołek i dogląda ikry. Niestety około połowa jajeczek spleśniała a rodzice ich nie usuwają.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,140
Liczba wątków: 100
Dołączył: Feb 2011
Reputacja:
5
Pewnie jeszcze nie wywnioskowali, że muszą to robić
Pozdrawiam,
Adam
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 121
Liczba wątków: 4
Dołączył: Oct 2011
Reputacja:
1
Zdecydowana większość ikry spleśniała. Niestety rodzice nie wybierali białych jajeczek i zaraza rozprzestrzeniała się na kolejne. Z paru zdrowych widziałem wystające i machające ogonki. Później już ich nie było. Możliwe, że się gdzieś zgubiły lub samica przeniosła je do któregoś z dołków wykopanych naokoło korzenia. Trudno powiedzieć czy coś w tych dołkach jest. Sami cały czas tam zagląda. Nie mogę się zbliżać do akwarium, żeby lepiej zobaczyć bo samica bardzo nerwowo próbuje mnie przegonić. A nie chcę jej za bardzo stresować.
Podziękowania złożone przez: