Niestety G. sphenozona na jakiś czas opuściły ten zbiornik, nie udało mi się ich połączyć z odpowiednim towarzystwem. Były albo zdominowane, ale one dominowały, po zostawieniu ich samych w akwarium stały się płochliwe i zestresowane. Trochę żałuje że sprzedałem młode, ciekaw jestem dalej jak by funkcjonowały w większej grupie. Napewno to sprawdzę w przyszłości, bo ryb nie sprzedałem, są na razie w mniejszym zbiorniku, jak uda mi sie ściągąć nową krew, ponownie przeznaczę dla nich większe akwarium. Jak na razie nadal poszukuje wiadomości jakie towarzystwo mają w naturze, bo oprócz G. brachybranchus i najprawdopodobniej S. leucostica, nie doszukałem się więcej. To tyle o obsadzie, ktorej już nie ma.
Akwarium funkcjonuje nadal, tym razem chciałbym poobserwować zachowania G. owroewefi w grupie, do tego wybrałem występujące z nimi C. maronii i H. rodwayi. Większość ryb młoda, około 3-4 cm oprócz rodziców Guianacara i śmigaczy. Jako że zdjęcia wychodzą mi jeszcze gorzej niż filmy to dodaje dwa krótkie filmiki.
Zmieniła się także filtracja został jeden kubeł, a doszła głowica atmana 2000l/h która jest schowana, jak i rurka zasysająca kubeł za gąbką 50x50x5. Co odrazu mogę napisać nie jest najlepszym pomysłem, ale i nie najgorszym. przy rybach kopiących bardzo szybko się zapycha, ciężko się czyści, wygina się i gnie itp.
Parametry jako że leje czyste ro, to twardości mam niewidoczne
ph około 6 , temp 27/28 stopni celsjusza.
Obsada
30x Hemigrammus rodwayi
8x Cleithracara maronii
10x Guianacara owroewefi