Liczba postów: 11
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
0
ekonomia.
Nie do końca 20 - pewnie w praniu wyjdzie 21-22 nocą.
Sajica - wolą cieplejszą wodę, do tego nie są tak efektowne. Choć po opisach właścicieli - wdzięczne w chodowli.
Poważnie myślałem o meekach - śliczne ryby. Ale co do nich?
Podobają mi się zwykłe zebry (wielki plus - jak się uczyć nowych rybek to na "łatwiejszych" okazach) - ale boje się ich dużej agresywności.
Pomarańczowopłetwe są najładniejsze - ale 320 litrów i 2 szt. rybek ? Może wyglądać zbyt pusto.
Podziękowania złożone przez:
A moze niebieskoluskie?
Z doswiadczenia wiem ze przy 20 stopniach to choróbsko bedzie siedzialo
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
0
niebieskołuskie to raczej również solo. Jack Dempsey podobno nie ustępuje agfresywnością - to pewnie wolę green terror.
Podziękowania złożone przez:
Ale pomaranczowopletwa potrzebuje cieplej wody
Carpinte moze byc bo pochodzi ze stanow
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
0
12-09-2011, 15:35 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-09-2011, 15:41 PM przez JanO.)
no i tu mamy kłopot - w wielu opisach jakimi cieszy się pomarańczowopłetwa w necie/książkach są różne wymogi co do temperatury. W WIELU wyczytałem o min. 20C - wyszedłem z założenia, że większość hodowców nie mrozi ryb lub trzyma je z innymi - ciepłolubnymi - więc nie badała odporności ryby na 20C. Skoro ktoś zaznaczył taką temperaturę w opisie - to pewnie wie.
Mam mieszkanie z piecykiem dwufunkcyjnym - ogrzewam je sam , w zimie mam ustawione 20C nocą a 22 C w dzień - liczę, że temperatura nie spadnie poniżej 21C, zresztą w zimia odpowie jak to wyjdzie w praniu.
Mam już dwie grzałki, ustawie temp. na 20C - niżej nie spadnie.
Pielęgnica perłowa - przepiękna ryba. Ale znowu agresja skazuje mnie na dwie szt.
Chociaż - "użytkownicy" stwierdzą pewnie, że warto
Podziękowania złożone przez:
Większość ryb pochodzących z Ameryki południowej potrzebuje tem powyżej 24 stopni. Sa wyjątki takie jak ziemiojady (pewne gat.) potrzebuja zimnej wody okresowo spadajacej nawet do 16 stopni. Wiesz co nie wiem jak tam u ciebie z finansami ale grzalka w akwarium to jakies 10zl max miesięcznie, oczywiście do np 24stopni.
Podziękowania złożone przez:
Wyobraź sobie w twoim akwarium piękną dużą parkę pielęgnic perłowych
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
0
Heh - wolałbym 2/3 gatunki niż jedną "gwiazdę"
Co do ogrzewania - wg. Andrzeja Sieniawskiego "Pielęgnice Amerykańskie W Akwarium" oraz internetu jest kilka gatunków, których wymagania rozpoczynają się od 20C.
Co do argentyńskich ziemiojadów - to lekka przesada, skąd ja im wytrzasnę 16-14 C?
A gdybym podgrzał wodę do 24 - co proponujecie ?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,377
Liczba wątków: 67
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
24
A ja z nieco "innej beczki". Po co szczepisz mchy na korzeniach, jeśli planujesz taką obsadę? Nie wiem, jak ziemiojady, ale pozostałe ryby powinny dość szybko zniszczyć mchy.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
0
Mam kilka dosyć sporych korzeni, ze względu na rozmiary przygotowanie ich trwa sporo czasu - muszę moczyć każdy osobno. Nad mchami nie będę się upierał - po prostu "pasowały " mi do korzeni.
Co do obsady - już widzę, że ta moja wymarzona to proszenie się o kłopoty. Poczytam jeszcze, powędruję po forach - może bardziej w Ameryce Środkowej niż Południowej ?
Do wiosny mam sporo czasu
Podziękowania złożone przez: