Liczba postów: 107
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
0
Witam,
Mam gorącą prośbę, potrzebuję wskazówek w temacie wychowania narybku Meeki.
2 tygodnie temu wytarła mi się parka, wykluły się młode. Po 2 dniach odłowiłem je do 20l akwarium, karmiłem żółtkiem i gotową karmą dla narybku, nie pamiętam nazwy ale jest ona o granulacji mąki.
Cały narybek straciłem. Czy źle karmiłem?
Czy mimo codziennej podmiany wody żarcie zbyt zatruwało wodę?
Ostatniego dnia narybek pływał przy lustrze wody a rano nie było już nic.
BARDZO PROSZĘ O POMOC, PORADĘ CO ROBIĆ I JAK ROBIĆ ŻEBY NASTĘPNYM RAZEM SIĘ UDAŁO.
Na początku karmić pierwotniakiem i jak długo. Nie wiem co robić
Wczoraj zauważyłem że parka opiekuje się kolejną ikrą więc lada dzień znów zacznie się jazda.
Nigdzie w necie nie mogę znaleźć nic konkretnego dla tego zwracam się do Was o pomoc.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 637
Liczba wątków: 13
Dołączył: Sep 2013
Reputacja:
1
Jak dla mnie 20 l to za malo ale czy wogole miales w tej szklance jakis filtr np:gabkowy,grzalke? Jakie jeszcze inne ryby masz w akwa? moze poprostu zostaw w mlode z rodzicami w koncu to pielegnice potrafia sie opiekowac swoimi dziecmi .
Forest creek:
5x Geophagus abalios
19x Hemigrammus ocellif
Mini Mekong:
2xCarinotetraodon lorteti
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 107
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
0
tak miałem filtr i grzałkę. W ogólnym panował terror, reszta ryb zapędzona była w jeden róg akwarium, nawet do jedzenia nie wypływała więc dla tego zdecydowałem się odłowić 3/4 narybku. Resztę zostawiłem z rodzicami a na drugi dzień już w ogólnym z rodzicami nie było ani jednej sztuki.
20l dla powiedzmy 30 sztuk 1mm przecinków to za mało? nie sądzę.
Myślę że przyczyna tkwi gdzieś indziej, żywienie, temperatura i parametry wody związane z częstym karmieniem a nie w wielkości zbiornika.
Proszę bardzo o podzielenie się swoją wiedzą w temacie utrzymania, hodowli narybku.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 195
Liczba wątków: 55
Dołączył: Apr 2012
Reputacja:
0
Napisz jaki masz zbiornik główny i z jaką obsadą, a że reszta ryb jest przeganiana to chyba normalne.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 22
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
1
opisz zbiornik. Ten dla narybku to rozumiem czyste szkło? też go opisz i pokaż zdjęcia.
Odłów pielęgnicowatych po dwóch dobach to za wcześnie. To są ryby opiekujące się narybkiem więc bez sensu jest je odławiać zwłaszcza tak szybko.
Jeśli chcesz odchować większą ilość młodych to w zbiorniku zostaw tylko parę pielęgnic.
Przy dobrze dobranej obsadzie pielęgnice potrafią same odchować młode do bezpiecznego rozmiaru.
A jeśli jest terror w akwarium z powodu tarła tzn ze masz albo za dużo ryb, albo zły aranż, albo za małe akwarium.
potrzebujemy więcej danych
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 107
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
0
Moje akwarium jest w dziale prezentacja zbiorników akwaria z pielęgnicami "300l Ameryka. Aktualne zdjęcia i obsada na str 7.
Kotnik puste szkło, bez żadnych ozdób i podłoża.
Nie prosiłem o uświadamianie mnie o zasadności trzymania narybku w ogólnym tylko o informacje jak Wam udaje się z powodzeniem odchować narybek Meeki.
Jeżeli ktoś nie ma takiej wiedzy bo nie hoduje Meek lub po prostu nie próbował utrzymać jak największej liczby młodych niech nic nie pisze bo po co, szkoda jego i mojego czasu.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,157
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
13
Młode rybki po wykluciu przez ok. tydzień absorbują woreczek żółciowy i dokarmianie ich w tym czasie IMO nie ma sensu. Dopiero, gdy woreczek zaniknie, to można zacząć. Najlepsza jest karma naturalna w postaci nicieni mikro, naupliusów artemii, czy oczlików (w zależności od rozmiarów narybku). Zawiesina z żółtka niby też dobra, tylko pytanie ile z tego żółtka narybek wessie, a ile pozostanie w wodzie i będzie gniło...
Odchowywanie młodych bez rodziców też nie jest najlepszym pomysłem, zwłaszcza w przypadku ryb WF, lub bliskiego WF pokolenia. One w czasie odchowu przejmują od rodziców zachowania naturalne, które pozwalają im przetrwać w rzece/jeziorze, a później te zachowania przekazują swojemu potomstwu.
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 107
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
0
(09-12-2013, 12:45 PM)Martinezio napisał(a): Młode rybki po wykluciu przez ok. tydzień absorbują woreczek żółciowy i dokarmianie ich w tym czasie IMO nie ma sensu. Dopiero, gdy woreczek zaniknie, to można zacząć. Najlepsza jest karma naturalna w postaci nicieni mikro, naupliusów artemii, czy oczlików (w zależności od rozmiarów narybku). Zawiesina z żółtka niby też dobra, tylko pytanie ile z tego żółtka narybek wessie, a ile pozostanie w wodzie i będzie gniło...
Odchowywanie młodych bez rodziców też nie jest najlepszym pomysłem, zwłaszcza w przypadku ryb WF, lub bliskiego WF pokolenia. One w czasie odchowu przejmują od rodziców zachowania naturalne, które pozwalają im przetrwać w rzece/jeziorze, a później te zachowania przekazują swojemu potomstwu.
Część narybku który zostawiłem z rodzicami na drugi dzień zniknął, jak to wytłumaczyć? Na zagranicznych stronach czytałem że rodzice mogą zjeść młode.
Z tego co wiem (mogę się mylić) narybek w momencie gdy zaczyna już samodzielnie pływać to zaczyna również żerować ponieważ nie ma już woreczka żółciowego. Moje meeki nie są WF , są kupione od hodowcy na giełdzie w Łodzi.
Będę karmił je żywym pokarmem, pierwotniakiem i węgorki nicienie mikro.
Dzięki kolego za konkrety.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,157
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
13
Jest to możliwe, że rodzice zjadają młode. Może też być tak, że inne ryby z akwarium brały w tym udział. Widocznie coś masz nie tak w akwa - jakiś czynnik stresogenny. Tak na prawdę bez uważnej obserwacji nie dojdziesz na 100% - mogły wpaść tez do filtra wszak.
Generalnie staraj się nie odławiać, bo natura sama sobie powinna poradzić
Daj tylko wytworzyć się detrytusowi, a młode sobie poradzą nawet bez zbytniego dokarmiania. Wiadomo, że 100% nigdy nie odchowasz, ale kilkanaście/kilkadziesiąt to myślę, że spokojnie. Oczywiście o ile masz w głównym akwa ku temu warunki. Z opisu można wywnioskować, że masz nie za duże te akwa, skoro jedna para meek zapędza wszystkie pozostałe ryby po kątach. Może tu jest pies pogrzebany?
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 107
Liczba wątków: 17
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
0
09-12-2013, 13:39 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-12-2013, 13:41 PM przez marcink.)
(09-12-2013, 13:19 PM)Martinezio napisał(a): Jest to możliwe, że rodzice zjadają młode. Może też być tak, że inne ryby z akwarium brały w tym udział. Widocznie coś masz nie tak w akwa - jakiś czynnik stresogenny. Tak na prawdę bez uważnej obserwacji nie dojdziesz na 100% - mogły wpaść tez do filtra wszak.
Generalnie staraj się nie odławiać, bo natura sama sobie powinna poradzić Daj tylko wytworzyć się detrytusowi, a młode sobie poradzą nawet bez zbytniego dokarmiania. Wiadomo, że 100% nigdy nie odchowasz, ale kilkanaście/kilkadziesiąt to myślę, że spokojnie. Oczywiście o ile masz w głównym akwa ku temu warunki. Z opisu można wywnioskować, że masz nie za duże te akwa, skoro jedna para meek zapędza wszystkie pozostałe ryby po kątach. Może tu jest pies pogrzebany?
Tak to wygląda moje 300L 120x50x50
http://cichlidae.pl/showthread.php?tid=3061&page=6
Podziękowania złożone przez: