Liczba postów: 63
Liczba wątków: 13
Dołączył: Sep 2012
Reputacja:
0
Witam, hoduję labiryntowce i mam pytanie czy taka dieta będzie ok:
muchy owocówki, ochotka (mrożona), płatki, tablety itd dla urozmaicenia. Pytam, bo u mnie ciężko dostać ostatnio (zwłaszcza jak się zimno zaczyna robić) coś innego żywego. Czy to będzie ok jedzonko czy coś jeszcze dodać ?
pozdro
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,157
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
13
Ja bym ochotki nie podawał - lepiej mrożonki wodzienia, tubifex, kryl, itd. Jest dużo lepszych od ochotki pokarmów.
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Marti, odradzasz ochotkę, a polecasz gorszego od niej tubifeksa.
Bobix, jakie labiryntowce?
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 63
Liczba wątków: 13
Dołączył: Sep 2012
Reputacja:
0
23-11-2013, 23:10 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-11-2013, 23:12 PM przez Bobix.)
Czemu tak sądzisz ? Ja często podawałem i byłem zadowolony z takiego produktu, pokarm był ładnie czerwoniutki i nie było zbytnio syfu.
Ruki, na razie to Trichogaster trichopterus, Trichopodus leerii i bojki, ale przymierzam się do Gurami czekoladowych one mają trochę większe wymagania
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
(23-11-2013, 23:10 PM)Bobix napisał(a): Czemu tak sądzisz ? Ja często podawałem i byłem zadowolony z takiego produktu, pokarm był ładnie czerwoniutki i nie było zbytnio syfu.
Ochotka nadaje się wyłącznie dla ryb odżywiających się grubszym pokarmem bentosowym. Dla ryb odżywiających się planktonem, drobnymi larwami owadów(komary i wodzienie) czy ich dorosłymi formami ochotka jest pokarmem szkodliwym. Gruba, chitynowa otoczka oraz pazurki mogą uszkadzać ściany układu pokarmowego.
Dodatkowo należy pamiętać jakie środowisko zamieszkuje- bogate w osady biologiczne i mineralne zatoiska, gdzie następuje akumulacja metali ciężkich oraz syntetycznych węglowodorów(PCB i inne). Są one szkodliwe dla wszystkich ryb, a objawy pojawiają się dopiero po kilku miesiącach lub latach.
Twoje ryby wymagają diety opartej o komara, wodzienia, artemię, oczlika(i inny drobny plankton) czy najdrobniejszy mysis.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,157
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
13
Hmm... Mówisz tubifex gorszy? :/ Myślałem, że gorszego od ochotki to nie ma nic
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 63
Liczba wątków: 13
Dołączył: Sep 2012
Reputacja:
0
Hmm. A czym dokładnie różni się mrożonka od żywego bo to też mnie zastanawia.
Czy poprzez zamrożenie tracimy jakieś wartości odżywcze/witaminy ?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,157
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
13
Trochę na pewno. Żywy pokarm jest najlepszy. Przez zamrażania wydłuża się przydatność, ale za to część składników ulega degradacji pod wpływem procesu rozmrażania (np. psuje się konsystencja poprzez rozpad białek). Dlatego raz rozmrożonego pokarmu nie powinno się ponownie zamrażać.
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
(23-11-2013, 23:31 PM)Bobix napisał(a): Hmm. A czym dokładnie różni się mrożonka od żywego bo to też mnie zastanawia. Czy poprzez zamrożenie tracimy jakieś wartości odżywcze/witaminy ?
Tym, że się nie rusza.
A sam ruch pokarmu dla niektórych ryb jest ważny.
W zależności od sposobu przechowywania mrożonka traci wartości odżywcze, nie mówiąc o witaminach. Dlatego nie można pozwolić na rozmrażanie i zamrażanie(nie mówiąc już o samym psuciu i namnażaniu bakterii przy takim procesie). Aczkolwiek pokarm mrożony jest przez ryby szybciej i łatwiej trawiony- powstające kryształki lodu rozrywają tkanki i enzymy mają łatwiejszy dostęp.
Marti, dla mnie tubifeks jest gorszy od ochotki.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 798
Liczba wątków: 64
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
2
Labiryntom podaję wodzień, artemia (dorosła i naupliusy), wioślarki, czarny komar (najlepiej żywy) czasem mysis i kryl. Dla T. trichopterus i T. leerii podawałbym jeszcze ochotkę.
Podziękowania złożone przez: