[wojtekr]

Mój projekt trochę się zmienił. Otóż tak wszystko pokalkulowałem, że wystarczy mi miejsca na baniak 200x65x70h = 910l (niestety w temacie już nie mogę zmienić :-)).

Co do filtracji, to już nie mam wątpliwości, będzie sump 100x40x40 albo 100x50x40.

Natomiast sprawa obsady jest cały czas otwarta. Z jednej strony przyzwyczaiłem się już do Ameryli Południowej, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie przygotowywać specjalnie do podmian ok 200l wody co tydzień lub co dwa.
Woda kranowa ma parametry pH=7,5, GH=10, czyli bardziej pasowałaby do Ameryki Centralnej. Są ładne pielęgnice z tych biotopów, ale raczej kojarzą mi się z większą agresją i wystrojem bez roślinności.

Zatem dylemat: czy jest sens na takich parametrach trzymać np. Cleithracara maronii + coś z geophagus + Guianacara + pterophyllum altum?
Czy można by dobrać ciekawą obsadę z CA, ale żeby tolerowały roślinność typu kryptokoryny, microsoria?

[piotrK]

Widziałem roślinne akwaria z dużym pielęgnicami z Ameryki Środkowej. Myślę, że warto się nad nimi zastanowić, zwłaszcza tymi mniejszymi, Cryptoheros, Thorichthys, Archocentrus.
Problem jest ze zdobyciem, chociaż nie wiem czy jest on aż tak wielki - sporo fajnych ryb jest w Niemczech, tylko trzaby po nie wyskoczyć

[wojtekr]

Mógłbym wyskoczyć. Od czasu do czasu tam jestem służbowo, więc mógłbym przy okazji zakupić ryby. Byłbym wdzięczny za namiary. Oczywiście nie pali się, bo projekt ruszy za jakiś czas, ale chcę się przygotować.

[piotrK]

http://www.hobbyzoo-tillmann.biz/

[wojtekr]

W takim razie zarys obsady byłby taki:

- Cryptoheros sp. "Honduran Red Point"
- Cryptoheros nanoluteus
- Thorichthys Ellioti
- Thorichthys meeki
- Cryptoheros sajica - tutaj jeszcze nie jestem pewien.

Chciałbym zakupić po 5-6 sztuk młodych rybek z każdego gatunku i potem ewentualnie zostawić po parze lub dwóch.
Proszę o komentarz, czy to pasuje, czy można to jakoś zmodyfikować. Pamiętajcie, że akwarium ma być 910l, a nie jak w temacie 666l.

I co tu by pasowało z towarzyszących? Fajnie byłoby też z CA, ale nie będę tutaj takim ortodoksyjnym biotopowcem.
Dać jakieś typowo przydenne (kiryski, czy zbrojniki), czy nie ma sensu przy powyższych pielęgnicach? A na górę? Jakaś ławica, czy np. molinezje żaglopłetwe?
Podajcie jakieś propozycje, please.

[wachkala]

- Thorichthys Ellioti
- Thorichthys meeki
leją się jak tylko mogą

- Cryptoheros sajica
tez bywa agresywna ale dużo mniej. Akurat miałem dorosłe stado kilkunastu sztuk które w pewnym momencie podzieliło się na pól i wtedy zaczęły się walki. Ale w tym zbiorniku może Ci się udać utrzymać większe stadko w spokoju.

- Cryptoheros sp. "Honduran Red Point"
- Cryptoheros nanoluteus
nigdy nie miałem i nic nie powiem.

Ale ważniejsze, że wszystkie te ryby są małe i w 2,5 metrowym akwarium zwyczajnie Ci zginą. Nawet jak będziesz miał kilka sztuk które, będą się przeganiać ze swoich terytoriów to głównie będą one dodatkiem do roślin i korzeni. Chyba, że właśnie tak to ma wyglądać.
Fakt nie niszczą roślin, mi nie niszczyły w każdym razie.

Ellioti, meeki i sajica kupisz za psie pieniądze lub nawet dostaniesz za darmo u nas w Łodzi. Zanim pojedziesz po nie do niemiec wypróbuj je czy na pewno będą Ci odpowiadały z charakteru i wyglądu.

[wojtekr]

Jeżeli chodzi o wielkość, to wolałbym więcej mniejszych ryb, niż odwrotnie. Wszystkie z wyżej wymienionych mają max 15-20 cm.

A z tą agresją to bardzo różnie jest. Ostatnio np. rozmawiałem z jednych hodowcą, który powiedział mi, że najbardziej agresywne pielęgnice jakie miał, wcale nie salvini, a nikaraguańskie. Widać, że różnie się trafia.

Co w takim razie zaproponowałbyś w zamian?

Wiem, że Ellioti i meeki to bardzo "typowe" pielęgnice, ale myślę, że w dużym akwarium (2m, a nie 2,5 :-)) pokażą swoje piękno. Widziałem meeki w akwarium ok 2m długości i naprawdę cieszyły oko.

[wachkala]

Zastanawiam się, zastanawiam i nie wiem
Pierwsze co mi przyszło na myśl to ex Cichlasoma pearsei bo spokojna i pływa po całym akwarium. Ale ... teoretycznie powinna wyżreć Ci wszystkie rośliny. Ja mam małe pearsei i nie ruszają zieleniny, niestety nie wiem jak będzie później. Później pomyślałem o jakiś viejach np. Vieja argentea tyle, że tu jest identyczna kwestia też powinny być wegetarianami.
Sorry, nie wiem. Może faktycznie zostań przy wybranych rybach. Są agresywne ale za to będziesz miał roślinne akwarium. Przepraszam za zamieszanie.

Z SA jak byś chciał to przy tej wielkości zbiornika, mimo że 2m a nie 2,5m (życzę żeby się powiększyło o te 50cm), to może skalary przyzwyczajone do kranówki? Wcale bym się nie zdziwił jak byś dostał altumy dobrze czujące się w łódzkiej kranówce. W końcu masz 70cm wysokości jakoś to trzeba zagospodarować.
A Molinezje to myślę, że to bardzo dobry pomysł, tak na marginesie wspominam i już nie mieszam w dobrym pomyśle na obsadę.

[wojtekr]

OK, dzięki wachkala. Tak, krówki są ładne, ale roślinożerne, więc odpadają.

Wiesz, nie chodzi mi o roślinne akwarium, bo miałem kilka lat holendra. Podstawa to ryby, ale rośliny w tle chciałbym mieć.

Chyba zaczął się już sezon letni-wakacyjny, bo nie wiele porad otrzymałem, a przecież mamy na tym forum specjalistów od CA :-)

A teraz konkretne pytanie: czy warto trzymać razem T. Ellioti i meeki? Ponoć mogą się pokrzyżować, a tego bym chyba nie chciał.

[Dawid]

Ale ważniejsze, że wszystkie te ryby są małe i w 2,5 metrowym akwarium zwyczajnie Ci zginą. Nawet jak będziesz miał kilka sztuk które, będą się przeganiać ze swoich terytoriów to głównie będą one dodatkiem do roślin i korzeni. Chyba, że właśnie tak to ma wyglądać.
Fakt nie niszczą roślin, mi nie niszczyły w każdym razie.

To w niczym nie przeszkadza. Czasami możliwość trzymania w dużym akwarium całej grupy czy kolonii mniejszych pielęgnic, jest bardziej ekscytująca niż trzymanie kilku sztuk bardzo dużych pielęgnic.