[wojtekr]

Czasami możliwość trzymania w dużym akwarium całej grupy czy kolonii mniejszych pielęgnic, jest bardziej ekscytująca niż trzymanie kilku sztuk bardzo dużych pielęgnic.

Ja też wychodzę z tego samego założenia i uważam, że wtedy właśnie można zaobserwować ciekwe zachowania ryb, gdy maja gdzie pływać :-)

[apri cort]

Wtrącę swoje 3 grosze jako posiadaczka dobranej pary Rocio octofasciata... Nie myślałeś o nich? Fakt, w czasie tarła są trochę zadziorne, ale dosłownie w obrębie kilkudziesięciu cm od ikry. U mnie w 240l przeganiały dość skutecznie 2x większe od siebie akary pomarańczowopłetwe(stąd powakacyjna przeprowadzka całej ferajny do większego akwa mnie czeka). Jeśli jednak zbiornik będzie tak duży, to ich ewentualna agresja rozłoży się równomiernie na kilkanaście innych ryb.

[wojtekr]

Tak, Rocio octofasciata też w chodzą w grę, nie wykluczam ich w doborze obsady.
Myślałem o 3-4 gatunkach pielęgnic + jakieś towarzyszące.

[apri cort]

To z towarzyszących polecam kruszczyki wielkołuskie Chalceus erythrotrurus, przepiękne, charakterne, duże kąsacze, jak małe szczupaczki. Potrzebują długiego akwa, więc byłyby u ciebie idealne jako rozpraszacze dla pielęgnic, bo są szybkie i silne, więc nie staną się karmą. Bardzo mi się marzą, ale niestety nie da rady w zbiorniku o długości 120cm...

[wojtekr]

Chalceus erythrotrurus, faktycznie ładne rybki, ale ciut duże rosną (ok. 25 cm jak podają różne źródła), no i biotop SA, a nie CA, no ale jak pisałem wcześniej, towarzyszące mogą być i z innego biotopu, jeżleli mają podobne wymagania.
Czyli z towarzyszących pod rozwagę biorę moinezję żaglopłetwe, kruszczyki wielkołuskie..... jakies inne propozycje?

[acc285]

Może duże stado świecików kongijskich lub fantomów??

[wojtekr]

też ładne i z CA :-)