Liczba postów: 2,941
Liczba wątków: 115
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
21
Witam. Wczoraj dziwnym trafem u swojej akarki zauważyłem wielki kłębek waty na oku. Ryba ledwo dychała - uśmierciłem. Nie widziałem jej w gęstwinie, i tu nagle bach. Podejrzewam pleśniawkę... mam w tym baniaku samicę skośnopregiej kt. miała lądować spowrotem z samcem w nowym baniaku... U pozostałych ryb nie widać śladów choroby. Jakie środki powinieniem zastosować?
Amoniak - 0.0
Pozdrawiam
Rafał
Tanganyika: 1100l, 900l
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,157
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
13
Jak na oku, to nie wiem, czy to pleśniawka, ale w sumie cholera wi. Skonsultuj się z tym artykułem:
http://www.superakwarium.pl/plesniawka-id618.html
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Uszkodzenie mechaniczne na oku to idealne miejsce do ataku dla grzybów. Zapewne ryba była w nie najlepszej kondycji i system immunologiczny nie poradził sobie ze zwalczeniem choróbska w zarodku.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,941
Liczba wątków: 115
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
21
Myślisz że wobec innych ryb jest jakieś ryzyko? Nie chce lać chemii.
Pozdrawiam
Rafał
Tanganyika: 1100l, 900l
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 402
Liczba wątków: 18
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
2
Ja bym chwilę poobserwowała. Jeśli to faktycznie było uszkodzenie mechaniczne, to wydaje mi się, że nic nie trzeba robić. Miałam dwa takie przypadki (w różnych odstępach czasu), że gurami zraniły się dość poważnie o korzeń i obie umarły na sepsę, a reszcie nic się nie działo. Grzyby i bakterie zawsze są w wodzie, tylko dużo zależy od stopnia uszkodzenia rybki i jej kondycji.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,022
Liczba wątków: 76
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
13
A ja bym zmierzyła parametry cyklu azotowego. Nic nie jest bez przyczyny. Pierwsza i podstawowa zasada gdy w zbiorniku pojawia się problem to zmierz N02 i N03, a potem podmień wodę kontrolując pH
Piszę to już w trzecim wątku
Gdy w akwarium coś się dzieje to pierwsze kroki to kontrola parametrów wody.
Marta
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,941
Liczba wątków: 115
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
21
Tak zrobiłem i było (jest nadal) ok z parametrami. Zdechły 2 samice. Samiec został i się uspokoiło.
Pozdrawiam
Rafał
Tanganyika: 1100l, 900l
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,022
Liczba wątków: 76
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
13
Zdechły czy zostały zabite?
Marta
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,941
Liczba wątków: 115
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
21
Zdechły.
Pozdrawiam
Rafał
Tanganyika: 1100l, 900l
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,022
Liczba wątków: 76
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
13
Czyli jednak co w akwarium jest nie tak
Możesz opisać ryby tuż przed śmiercią i zaraz po? Chodzi o ich wygląd, skórę, odchody itp. Wszystko co przyjdzie Ci do głowy.
Marta
Podziękowania złożone przez: