03-07-2013, 15:14 PM
(03-07-2013, 14:00 PM)Martinezio napisał(a): U mnie praktycznie schodzi tylko wodzień i czarny komar, bo cyklop jest za drobny, a artemia to okazały się jakieś farfocle, za którymi ryby nawet się nie oglądają. Za to za komara to dadzą się pokroić, chyba Z resztą komar to dla moich Andinoacara pulcher natywny pokarm Rybcie te były/są wykorzystywane w Trynidadzie i Wenezueli do regulacji populacji komara
Ładną (całą) artemię też można dostać, choć i farfocle czasem się przydają. teraz dopiero doczytałem obsadę i w tym wypadku to cała by się przydała, ale tu bywa różnie nawet u jednego "producenta". Larwa komara to moj ulubiony pokarm taki najbardzie zbliżony do natury - uwielbiam nim karmić, zwłaszcza żywym
Do tego w mrożonce mam spory odsetek poczwarek które po zamieszaniu szybciej osiadają na dnie od larw. Więc w wygodny sposób odzielam jjednae od drugich, larwy dostają ryby większe a poczwarki mniejsze
Generalnie w mojej kuchni owady przed skorupiakami