31-03-2013, 14:50 PM
Witam
Jak wiadomo jakiś czas temu kupiłem 2 samce Apistogramma sp. "Abacaxis" Jeden z nich był sporo mniejszy i problem właśnie dotyczy tego osobnika.
Ryby dostały zagracony zbiornik dno 100x50 Pływały w nim 3 samice oraz 2 samce, początkowo było wszystko ok dopóki 2 samice nie wyszły z młodymi Obie wraz z dużym samce zaczęły przeganiać jedną z samic i mniejszego samca. Pomyślałem normalne szkło jest za małe. Jednak zacząłem się przyglądać samczykowi kiedy ten wgl się nie pojawiał albo krył za grzałką. Postanowiłem zrobić dla niego i 3ciej samiczki zbiornik 61x31 dno okazało się ze samiec jest jakiś krzywy, nie wiem czy to wada genetyczna czy coś go uszkodziło.(jak kupiłem ryby już coś podejrzanie wyglądał ale był za mały żeby być pewnym) W sklepie pływał z dyskowcami.Wygląda jakby mu ktoś rdzeń kręgowy/kręgosłup przestawił ;( W małym zbiorniku mimo ze samiczka raczej "coś od niego chce" on dalej jest w barwach "stresowych" ukrywa się. Pokarm pobiera normalnie (zjadł ikrę otosków <beczy>) kupcia tez nie wygląda niepokojąco.
I teraz pytanie co z tym fantem zrobić? Jeśli jest możliwość przenoszenia tego skrzywienia wraz z każdym rozrodem to raczej wole tego uniknąć i będę musiał uśmiercić tego osobnika ;(
Trochę się rozpisałem ale jak to mówią im więcej danych tym lepsza diagnoza.
Wstawię fotki które się jakoś nadają i czekam na wasze opinie
Jak wiadomo jakiś czas temu kupiłem 2 samce Apistogramma sp. "Abacaxis" Jeden z nich był sporo mniejszy i problem właśnie dotyczy tego osobnika.
Ryby dostały zagracony zbiornik dno 100x50 Pływały w nim 3 samice oraz 2 samce, początkowo było wszystko ok dopóki 2 samice nie wyszły z młodymi Obie wraz z dużym samce zaczęły przeganiać jedną z samic i mniejszego samca. Pomyślałem normalne szkło jest za małe. Jednak zacząłem się przyglądać samczykowi kiedy ten wgl się nie pojawiał albo krył za grzałką. Postanowiłem zrobić dla niego i 3ciej samiczki zbiornik 61x31 dno okazało się ze samiec jest jakiś krzywy, nie wiem czy to wada genetyczna czy coś go uszkodziło.(jak kupiłem ryby już coś podejrzanie wyglądał ale był za mały żeby być pewnym) W sklepie pływał z dyskowcami.Wygląda jakby mu ktoś rdzeń kręgowy/kręgosłup przestawił ;( W małym zbiorniku mimo ze samiczka raczej "coś od niego chce" on dalej jest w barwach "stresowych" ukrywa się. Pokarm pobiera normalnie (zjadł ikrę otosków <beczy>) kupcia tez nie wygląda niepokojąco.
I teraz pytanie co z tym fantem zrobić? Jeśli jest możliwość przenoszenia tego skrzywienia wraz z każdym rozrodem to raczej wole tego uniknąć i będę musiał uśmiercić tego osobnika ;(
Trochę się rozpisałem ale jak to mówią im więcej danych tym lepsza diagnoza.
Wstawię fotki które się jakoś nadają i czekam na wasze opinie