Liczba postów: 2,941
Liczba wątków: 115
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
21
Podejrzewam że nie podoba Ci się fakt że wszyscy doradzają tylko jeden gatunek do tego akwarium. Odczuwasz pewnie wewnętrzny bunt
Mówisz sobie że i tak dokupisz coś jeszcze z pielęgnic, bo nie będziesz przecież w tak dużym baniaku trzymał tylko 5 rybek ;P Powiem Ci z własnego doświadczenia że warto brać pod uwagę rady forumowiczów. Akwarystyka zyskuje wtedy na jakości i staje się prawdziwą przyjemnością. Ja zanim trafiłem tutaj to sobie kupiłem do 158 litrów o powierzchni dna 88x40 - 3 gat pielęgnic. Gdzieś wyczytałem że do mego litrażu można tyle wsadzić. I ogólnie było ok, dopóki ryby nie dojrzały i dopóki się nie okazało że brakuje im miejsca do rozrodu. Żadna przyjemność patrzeć jak się męczą. Także doceń rady ludzi, albo nie wchodź w pielęgnice. Szkoda nerwów.
A haremik pielęgniczek dostarczy Ci i tak więcej wrażeń niż przepełniony baniak.
Ps. Oczywiście z tym buntem to tylko przypuszczenia moje własne i mam nadzieję że w Twoim przypadku jest inaczej
Pozdrawiam
Rafał
Tanganyika: 1100l, 900l
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 79
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2012
Reputacja:
0
28-01-2013, 22:01 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-01-2013, 22:10 PM przez r.apisto.)
(28-01-2013, 21:37 PM)soltarus napisał(a): Podejrzewam że nie podoba Ci się fakt że wszyscy doradzają tylko jeden gatunek do tego akwarium. Odczuwasz pewnie wewnętrzny bunt Mówisz sobie że i tak dokupisz coś jeszcze z pielęgnic, bo nie będziesz przecież w tak dużym baniaku trzymał tylko 5 rybek ;P Powiem Ci z własnego doświadczenia że warto brać pod uwagę rady forumowiczów. Akwarystyka zyskuje wtedy na jakości i staje się prawdziwą przyjemnością. Ja zanim trafiłem tutaj to sobie kupiłem do 158 litrów o powierzchni dna 88x40 - 3 gat pielęgnic. Gdzieś wyczytałem że do mego litrażu można tyle wsadzić. I ogólnie było ok, dopóki ryby nie dojrzały i dopóki się nie okazało że brakuje im miejsca do rozrodu. Żadna przyjemność patrzeć jak się męczą. Także doceń rady ludzi, albo nie wchodź w pielęgnice. Szkoda nerwów.
A haremik pielęgniczek dostarczy Ci i tak więcej wrażeń niż przepełniony baniak.
Ps. Oczywiście z tym buntem to tylko przypuszczenia moje własne i mam nadzieję że w Twoim przypadku jest inaczej
Popieram w całej rozciągłości
.Bardzo mi się spodobała Twoja wypowiedz soltarus.Tattooars przeczytaj post soltarusa dokładnie,a jak będzie Ci ktoś wciskał,że może jeszcze to i tamto...,lub sam stwierdzisz ,że to zbyt duże akwarum dla kilku rybek jednego gatunku to przeczytaj go jeszcze raz.Oszczędzi Ci to rozczarowań.Dobra rada,posłuchaj jej.
Pozdrawiam Robert
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,157
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
13
Przygotowanie zebranych korzeni zacznij od ich oczyszczenia z wszelkich fragmentow niebedacych drewnem, np kory. Potem podsusz, a nastepnie wygotuj w solance i doklanie umyj i wymocz w wodzie, az zatona. Woda oczywiscie musi byc wymieniana, a przy okazji kontroluj, czy korzen puszcza kolor do wody.
Kamienie wystarczy, ze dokladnie wyszorujesz i wygotujesz w solance, a nastepnie wypluczesz dokladnie.
Piasek tez trzeba wygotowac i wyplukac.
Po zalaniu baniaka niech sobie postoi kilkanascie dni. W tym czasie niech dziala filtr i grzalka. Warto dodac przy uruchomieniu startery bakterii nitryfikacyjnych, ktore pomoga ustabilizowac szybciej akwarium po wpuszczeniu rybek.
Jest na forum i w necie sporo poradnikow, jak zakladac skutecznie akwarium.
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Martinezio, a dlaczego trzeba okorować? :> To jest mit, nie trzeba tego wykonywać.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,157
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
13
Kora zbyt szybko sie rozklada. Na krotkotrwaly syfek w duzym zbiorniku moz sie nada, ale w 112litrach zro sie szybko zupa
Ale to tylko moje zdanie - kazdy robi, jak lubi
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Kora się zbyt szybko rozkłada? Mam korzenie z korą, które używam już któryś rok z rzędu.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,157
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
13
Hmm... A ryby tej kory nie skubia? Masz Loricidae w tym baniaku?
Moze to i mit, ale czy mozliwe jest, aby wszyscy sie.mymili?
Jakikolwiek poradnik korzenioplasryki nie wezmiesz, tam zawsze znajdziesz info, ze galezie i korzenie trzeba okorowac...
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 711
Liczba wątków: 18
Dołączył: May 2012
Reputacja:
7
(28-01-2013, 23:03 PM)Ruki napisał(a): Martinezio, a dlaczego trzeba okorować? :> To jest mit, nie trzeba tego wykonywać.
To nie jest żaden mit! Zależy na jakie drewno trafiłeś (stopień rozkładu) i czy będziesz preparował suche czy już nasiąknięte.
Latem nazbierałem całą masę suchych korzeni, wszystko razem związałem obciążyłem kamieniami i poszło do rzeki na ok. 3 m-ce. Po wyciągnięciu okazało się, że kora zgniła (tylko kora) ale drewno pod spodem było ok i po wyszorowaniu nie smierdziało. Tylko w przypadku jednego z tych korzeni, kora wyglądała na niezgniłą, za to pod nią było tyle robactwa że i tak poszła out.
Także nie ma co generalizować.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,157
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
13
Ponadto trzeba dodać, że bezpośrednio pod korą właściwą znajduje się warstwa drewna przyrostowego, która też jest mało trwała i podatna na zasiedlanie przez robactwo (bo jest miękka i zawiera dużo składników odżywczych, na których osiedlają się gatunki pasożytnicze, typu huba drzewna). Na szczęście jest ona b. cienka i w zasadzie często odchodzi razem z korą.
Ruki: widocznie Twój przypadek jest wyjątkiem, z którego powinieneś się cieszyć, że Ci się nic nie dzieje...
Jak pisałem - mają duży zbiornik, ale taki na prawdę duży duży, to można próbować robić syf z korą
Ale w małym szybko dojdzie do destabilizacji. Musiała by być uruchomiona porządna filtracja z naświetlaczem UV, która ogarnęła by bakterie gnilne.... Tylko przy okazji załatwiła by bakterie nitryfikacyjne... Także średnio to widzę
Ale tam... Ja się nie znam, zarobiony jestem, nie mam czasu i w ogóle
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Martinezio, moje korzenie spreparowane wraz z korą są już w całej Polsce u co najmniej kilkudziesięciu akwarystów.
Żaden nie zgłaszał problemów z korą. Wszystko zależy od odpowiedniej preparacji, bez tego nawet i drewno z dębu może zgnić.
Cytat:Musiała by być uruchomiona porządna filtracja z naświetlaczem UV, która ogarnęła by bakterie gnilne.... Tylko przy okazji załatwiła by bakterie nitryfikacyjne...
Wybacz, ale jest to stek bzdur. Lampa UV nie ma wpływu na bakterie nitryfikacyjne, gdyż bakterie te tylko w niewielkim procencie znajdują się w wodzie, pozostałe siedzą na złożach filtracyjnych, podłożu, dekoracjach itd. I tam ich lampa UV nie ruszy.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez: