U mnie z rzadka widuję wilgi (
Oriolus oriolus) - przepiękne, dość ciche ptaki. W lesie i sąsiedniej wsi znajdującej się pośród tego lasu widziałem pomurnika (
Tichodroma muraria), który - wraz z dudkiem, którego spotkałem na pewnej leśnej polanie - można nazwać motylami wśród polskich ptaków. Póki nie rozłożą skrzydeł są dość niepozorne, ale jak tylko nimi zamachają... Coś cudnego.
W lato widuję też parkę pleszek (
Phoenicurus phoenicurus) - samiec świetnie wygląda jak macha tym swoim ogonkiem
Z moich ulubionych drapieżnych bywają krogulce, pustułki, myszołowy, jastrzębie, i błotniaki - te ostatnie mają doskonałe w kształcie, wąskie skrzydła. No i w zeszłoroczne lato tuż po zachodzie słońca pierwszy raz w życiu widziałem sowę, najprawdopodobniej uszatą (
Asio otus)
. A, no i miałem kiedyś przyjemność zobaczyć przelatującego zimorodka - wygląda jak klejnot ze skrzydłami.
Niestety do fotografowania ptaków nie mam cierpliwości, ani też dobrego sprzętu. A jak już uzbroję się w cierpliwość i aparat - nic nie lata