06-01-2013, 20:40 PM
(06-01-2013, 18:43 PM)Killifish napisał(a): Ile dany gatunek powinien dostawać witaminy E? Uzależnione jest to od specyfikacji pokarmowej danego gatunku. Innego poziomu wymagają drapieżniki, innego ryby wszystkożerne, roślinożerne itd. W Naszych karmach jest za mało witaminy E, a co powoduje brak witaminy E? A no właśnie często występujące wtedy tłuszczowe zwyrodnienie wątroby u ryb, zapalenie pęcherza pławnego, pływają krzywo itd. Zatem nie spiruliną Leszku załatwimy rybę a tym, co się w owej karmie zwanej spiruliną znajduje dodatkowo a często, wróć, prawie zawsze jest to źle dobrany pokarm.
Wkrótce pewien specjalista opisze jaka powinna być ilość witamin itd. w karmie dla poszczególnych ryb i jak firmy akwarystyczne robią nam pranie mózgów swoimi tandetnymi chwytami, wtedy zrozumiecie i może wielu przekona się do profesjonalnych pokarmów a nie do pasz, czy pasz z metką "firmowe".
chyba nie do końca zostałem dobrze zrozumiany.
Zgadza się, innego zbilansowania witaminowego wymagają roślinożercy, a innego mięsożercy. To oczywiste i nawet osobiście mam możliwość tego przetestowania.
Mi chodziło o to że, w to co jest napisane na opakowaniu nie do końca powinniśmy wierzyć ponieważ nie mamy możliwości tego zweryfikowania (w sumie to o tym już wspomniałeś o tzw. "praniu mózgów"). Zakładam że firmy mające długoletnie doświadczenie w przygotowywaniu karm dla ryb nie pozwolą sobie na jakąś "tandetę" i zadbają o właściwy skład witamin itd., ale ja sobie ręki nie dam uciąć że tak będzie. Nie raz się słyszy o dziwnych zmianach w karmach lub że karma tego samego producenta jest różna na różnych rynkach zbytu. Inna sprawą jest wiedza na temat składu i umiejętność czytania takich danych. Dałem przykład spiruliny która niby jest pokarmem typowo roślinnym, ale jak widać to te "inne" składniki powodowały otłuszczenie narządów, prawdopodobnie.
Ja akurat jestem przekonany do profesjonalnych karm dla ryb tropikalnych od lat i mam swoje ulubione firmy których raczej nie zmieniam.
Tak przy okazji, niezłe "pranie" robi się nam też przy okazji opisywania sposobów podawania różnego rodzaju pokarmów wskutek czego ryby później mają problemy jelitowe, zaparcia itd...... . Ja uczyłem się tej trudnej sztuki skarmiana pokarmów dla ryb na radach sp. Bogusława Ziarko (Warszawa) które do tej pory stosuję.
Mam nadzieję że ten specjalista nie jest związany z żadną firmą produkująca karmy lub sprzedający karmę konkretnej firmy