Witam wszystkich.
Jestem ciekaw waszych doświadczeń i opinii o pokarmach tej firmy.
http://glopex.com.pl/
Firma posiada spory wybór pokarmów tylko czy jest to pokarm godny zaufania i odpowiedni dla naszych milusińskich?
Pozdrawiam i proszę o opinie
Spojrzałem tylko na udział witaminy E w tej karmie, wróć! w paszy
Nie zawracaj sobie głowy tym czymś.
(30-12-2012, 19:50 PM)Killifish napisał(a): [ -> ]Spojrzałem tylko na udział witaminy E w tej karmie, wróć! w paszy Nie zawracaj sobie głowy tym czymś.
Też tak myślałem. cena tych pasz jest za niska a co za tym idzie jakość pokarmu też niska
Dzięki Killifish
Korzystałem tylko z płatków. Pokarm fatalny przy podawaniu, klei się do palców, nie da się go od nich "odmoczyć", nie chce tonąć nawet przy wielokrotnym zanurzaniu. Ryby przyjmują go niezbyt chętnie (a moje skalary wybredne nie są). W sumie nie ma sensu dla tych paru złotych oszczędności.
Miałem okazję spotkać się z płatkowym super-mix czyli taki odpowiednik supervitu Tropicala. Pokarm nie jest zły, ale ja dołożyłbym i kupił lepszy i pewniejszy.
O masz! miałem założyć ten sam temat
Również chciałem pisać czy ten cały glopex się do czegoś nadaje bo widziałem te pokarmy nie w sklepie zoologicznym a w intermarche a nie miałem nawet możliwości przeczytać składu bo zaklejono je kodem kreskowym. Poza tym nie znałem tej firmy do puki nie zobaczyłem jej właśnie w intermarche.
Z tego co pamiętam to na papierze pokarm prezentował się nieco ciekawiej od tych podstawowych Tropicala , których wtedy używałem i dlatego spróbowałem, ale zrezygnowałem (patrz post wyżej).
Jedyne co mają dobrego to ten pokarm wybarwiający, ale to i tak tylko i wyłącznie jako dodatek.
Jeżeli ten pokarm można spotkać w supermarketach to mi by się włączyło żółte światło co do jakości.
Mnie osobiście przekonały obserwacje i porównania karm dla ryb o których pisałem w innym wątku że nie ma co wierzyć w to co jest nawet napisane na opakowaniu. Jedynym wiarygodnym wskaźnikiem jakości karm są niestety badania narządów wewnętrznych ryb karmionych dana karmą. Nawet spirulina dziwnej jakości potrafi doprowadzić do otłuszczenia narządów wewnętrznych.
Ja jednak szukałbym karmy którą polecają hodowcy, a zacząłbym od pokarmów naturalnych.
To samo dotyczy karm np. dla psów. Tych najlepszych nie kupi się w supermarkecie, a i nie w każdym sklepie zoologicznym.
Zgadzam się z Kris1984L, na cenę pokarmu ma wpływ min. jakość składników które są użyte do produkcji. A tu jak się domyślam szału nie ma.
A dla mnie jest istotny skład i to co jest napisane na opakowaniu. Bo jak kupuję suchą karmę, to nie wiem jak się będą miały narządy ryb od tego pokarmu, a chociażby poziom witaminy E dużo mówi z czym mam do czynienia i dla jakich ryb mogę stosować, a jest to ważny wyznacznik, tym bardziej, że do produkcji pokarmów używa się octanu witaminy E, który ma jej w sobie tylko 50 % <stąd popiół> a wilgotność wpływa ujemnie na jej poziom. I się nie domyślam, bo sobie poczytałem skład i wiem, że to pasza a nie karma sucha dla ryb.
ilość witaminy E na kg karmy:
Cichlidtablets - witamina E -100mg
Vegetaltablets - witamina E – 100mg
Basictablets - witamina E – 100mg
Ze Spiruliną 20% - witamina E – 100mg
Shrimpstablets - witamina E – 100mg
Quercustablets - witamina E – 100mg
Alliumtablets - witamina E – 100mg
Pielęgnica granulat - E-80 mg !!!!!!
Paletka granulat mix - E-100 IE (IE - niemieckie oznaczenie jednostki miary).
1 IE = 0,67 mg
100 IE mnożymy przez 0,67 mg = 67mg na kilogram karmy !!!
Ile mamy w:
Tropicalu Discus Gran? 110 mg
SERA discus granules? 120 mg
OSI Spirulina? 220IU = 147,4mg
Tetra CICHLID Granulat? 200 mg
Tetra Diskus? 200 mg
Tropical D-50 Plus? 202,5 mg
Naturefood Supreme Diskus? 440 mg
Tetra DISKUS ENERGY? 1900 mg !!! <za dużo!!!>
Podałem te co pod ręką albo z katalogów, też pod ręką.
Ile dany gatunek powinien dostawać witaminy E? Uzależnione jest to od specyfikacji pokarmowej danego gatunku. Innego poziomu wymagają drapieżniki, innego ryby wszystkożerne, roślinożerne itd. W Naszych karmach jest za mało witaminy E, a co powoduje brak witaminy E? A no właśnie często występujące wtedy tłuszczowe zwyrodnienie wątroby u ryb, zapalenie pęcherza pławnego, pływają krzywo itd. Zatem nie spiruliną Leszku załatwimy rybę a tym, co się w owej karmie zwanej spiruliną znajduje dodatkowo a często, wróć, prawie zawsze jest to źle dobrany pokarm.
Wkrótce pewien specjalista opisze jaka powinna być ilość witamin itd. w karmie dla poszczególnych ryb i jak firmy akwarystyczne robią nam pranie mózgów swoimi tandetnymi chwytami, wtedy zrozumiecie i może wielu przekona się do profesjonalnych pokarmów a nie do pasz, czy pasz z metką "firmowe".