• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Choroba(skalar)?

#11
Daiw, musisz karmić ryby zgodnie z pewnymi zasadami, możesz tego nie wiedzieć i masz do tego prawo, ale zaufaj, że sprzedawca powiedział aby nie karmić żywym, tylko dlatego, że go nie miał i masz mrożoną ochotkę teraz Wink
Napisz jakie odchody mają twoje ryby, zrób testy, daj ich zdjęcia, może nagraj film.

Nie karm sercem i mięsem zwierząt stałocieplnych, ryby tego nie trawią to pierwszy krok do wiciowców. Mrożonej ochotki także nie polecam, nie ma pewności co do jakości pokarmu. Żywą kolega zaproponował aby sprawdzić reakcje ryb, podobny problem miał inny user ostatnio i żywy jego ryby jadły aż im płetwy chodziły Smile

Kup taki pokarm: żywy wodzień (białe robaki), mrożony wodzień i rozwielitkę. Jeśli masz jakieś pytania jak podawać mrożonki to pytaj, dużo jest o tym też na forum (gdzieś o tym pisaliśmy).
Suchy: supervit jest ok, postaraj się o dobry granulat także.
Zbrojniki co dostają jeść?
Dafnie jaką masz, suchą?
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#12
Dzieki za rady. Testy postaram sie zrobic u znajomego w weekend.
Z zywym wodzieniem moze byc problem, w sklepach widuje tylko rureczniki lub ochotke. Ale mrozonki zakupie z tym nie powinno byc problemu.
No tylko teraz znowu Ty polecasz kupic wodzienia a inni go odradzaja i z tad sie biora problemy ze nie wiedzialem czym najlepiej karmic.
Jak podaje mrozonke to przed podaniem plokam ja na sitku az sie rozmrozi i bedzie leciala czysta woda. Dobrze robie?
Zbrojnikow jakos specjalnie nie dokarmiam zjadaja to co opadnie na dno, a pozatym to caly czas objadaja drewno i kokosa.
Tak dafnie mam sucha firmy Tropical ale raczej jej nie jedza.
Aktualnie zostaly 4 skalary. Trzy sa wieksze i grubsze jedza chetnie platki i mrozonki, jeden jest mniejszy i bardzo chudy je duzo mniej ale jeszcze nie odmowil przyjmowania pokarmu.
Z odchodami jest problem bo jeszcze ani razu ich nie zobaczylem, a zdjecia postaram sie przeslac.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#13
Daiw. tylko nie zrozum mnie źle ochotka ma być po to żeby ryba cokolwiek zjadła (choć już jest po herbacie), żeby rozruszać jelita na początek czymś naturalnym, lepiej żywa bo chętniej ją wezmą- teraz to już rada na przyszłość, gdyby sytuacja się powtarzała.

sprzedawca staję się wiarygodnym źródłem informacji dopiero w momencie, kiedy zorientuje się, że twoja wiedza jest większa niż jego własna, tyle że wtedy jest już mało użyteczny

fakt nie każdy musi wszystko pamiętać, ale nie sadzę żebym był z tego powodu śmieszny. daiw nie zaatakował nas tu nie wiadomo iloma aranżami żeby trzeba było nie wiadomo jak kopać. wróciłem do fotki z tamtego wątku bo zapamiętałem tego skalara z nieproporcjonalnie dużym okiem, a na pytania o ochotkę sam odpowiadałem. daiw się opóźnia ze zdjęciami wiec zacząłem z tym co miałem

mogą to być wiciowce (choć moim zdaniem to po prosu głodowa hodowla-aby ryby dożyły do sprzedaży,) ale sekcji nikt nie zrobi, więc najpierw trzeba pozostałe ryby wyprowadzić z głodówki kup Krill flake tropicala najmniejsze opakowanie i podawaj na zmianę z naturalnymi (złaszcza ochotka artemia)
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#14
(15-11-2012, 21:36 PM)Christo napisał(a): sprzedawca staję się wiarygodnym źródłem informacji dopiero w momencie, kiedy zorientuje się, że twoja wiedza jest większa niż jego własna, tyle że wtedy jest już mało użyteczny

fakt nie każdy musi wszystko pamiętać, ale nie sadzę żebym był z tego powodu śmieszny.

Zdanie pogrubione bardzo mi się podoba Smile

Już ok, postaramy się dzięki macben'owi i temu tematowi, zrobić wytyczne dla działu Choroby, będzie prościej dla każdego.


Wystarczy, że sitko zanurzysz w wodzie o temperaturze pokojowej i pokarm się sam rozpuści. Musisz znaleźć dobrej jakości pokarm mrożony, to ważne.

Obserwuj ryby, nie jest powiedziane, że mogą polecieć wszystkie, kij jeden wie czym były karmione, może serduchem właśnie aby szybko rosły, może na antybiotykach były, nie znamy ich pochodzenia.

Suchą rozwielitkę, zostaw sobie na przyszłość jak będziesz robił mixy własnego pomysłu, teraz kup mrożoną i wodzienia także, nie wiem kto go odradza, ale to bezpieczny pokarm, bezpieczniejszy od ochotki.

Zbrojniki musisz dokarmiać, kup im chipsy dla zbrojników, albo tabletki, daj czasami kawałek kabaczka, poczytaj co ludzie dają, nawet na zaprzyjaźnionym z nami forum pleco.com.pl, te ryby to nie śmieciarki, je trzeba karmić, tak jak kiryski, a w sklepie usłyszysz, że zjedzą to, co spadnie, prawda?

Życzę powodzenia i się nie przejmuj, akwarystyka to także małe porażki, ale piękne to hobby, gdyby co pytaj.

Jak będą zdjęcia i coś z odchodami to daj znać.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#15
Jak ciągnące się odchody i przeźroczyste to można zastosować tani Flubisol (od weterynarza) - 0.1g na 50L wody/po 5 dniach podmiana 50%wody i abarot.
Wyginą przy okazji wszystkie ślimaki,
"Jeśli na tej planecie istnieje magia, można ją dostrzec w wodzie..." (LOREN EISELEY)
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#16
Novi, takimi radami więcej szkodzisz niż pomagasz. Przyczyn ciągnących odchodów jest co najmniej 4:
- zła dieta, przez co ryba ma stan zapalny w obrębie jelit- Flubisolem nie wyleczysz, ani żadną pochodną Flubenolu
- wiciowce- j.w., leczenie metronidazolem
- nicienie, tylko w tym przypadku pochodne Flubenolu mogą zadziałać
- stres- w tym przypadku wyłącznie poprawa warunków przybywania pomoże.

Jaką dasz gwarancję, że to akurat nicienie? Akurat na ich inwazję bardziej wskazują białe, ciągnące się odchody, a nie przeźroczyste. Wróżbiarstwo?
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#17
Jednak mamy wróżbitę na tym forum Wink
Dodam że, akurat lek który podałeś jest dość niebezpiecznym medykamentem dla ryb.
I tak jak Ruki pisał nicienie to białe odchody, przezroczyste to wiciowce Wink
Pozdrawiam
Benek
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#18
(15-11-2012, 22:40 PM)Ruki napisał(a): Przyczyn ciągnących odchodów jest co najmniej 4:
- zła dieta, przez co ryba ma stan zapalny w obrębie jelit;
- wiciowce- j.w., leczenie metronidazolem
- nicienie,
- stres- w tym przypadku wyłącznie poprawa warunków przybywania pomoże.

Łukasz ujął to bardzo skrótowo, ale wymownie.

Czy odchody u twojego skalara wyglądały podobnie jak te na zdjęciu?

   

Chudnięcie ryb może mieć kilka przyczyn. Tak samo rozdęcie jamy brzusznej (ważne jest też w którym miejscu ono nastąpiło).
Po tym co przeczytałem i o jaki gatunek ryby chodzi sugerowałbym że może to być problem z wiciowcami, ale to może tylko stwierdzić ichtiopatolog po badaniach. Ale w tym przypadku trzeba coś zrobić mysląc o pozostałych rybach. Z tego co pamiętam u skalarów występują wiciowce z rodzaju Spironucleus które znajdują się w przewodzie pokarmowym. Możliwe że wcześniejsza zła dieta, pogorszenie się warunków środowiskowych oraz stres spowodowały namnażanie się wiciowców i problemy zdrowotne u ryby.
Tak jak napisał Łukasz, na wiciowce używa się antybiotyku o nazwie Metronidazol. Lek jest skuteczny w bardzo wysokim stopniu podawany razem z karmą. Rozciera się metronidazol na pył (np. w moździerzu aptekarskim) i takim pył wsypujemy do karmy, którą następnie moczymy razem z lekiem przez kilka minut wcześniej dobrze wymieszając całość (chodzi o równomierne rozprowadzenie leku w karmie). Można podawać również z pokarmami naturalnymi (np. artemia moczona w roztworze metronidazolu). Zaleca sie podawanie 1 g leku na 100 g suchej karmy, podawane przez 5-6 dni w małych porcjach dziennych (2 razy dziennie). Nie podaje się wówczas innych pokarmów. Zaleca się powtórzenie leczenia (wystąpienie cyst przetrwalnikowych).
Podanie go do wody (kiedy ryby nie pobierają pokarmu) wymaga stosowania większych dawek leku ponieważ wchłanialność z wody jest bardzo mała.
Należy pamiętać że metronidazol trudno rozpuszcza się w wodzie oraz odczyn wody ma również znaczenie podczas leczenia, dobieranych dawek itd.




Pozdrawiam Leszek
Klub Miłośników Tanganiki
http://klub-tanganika.pl/
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#19
Ten lek nie jest lekiem dla ryb, to że novi sobie go podaje, bo mu się kwarantanny robić nie chce i ryby mają ospę, to tylko jego lenistwo i brak wiedzy. Błagam, nie pomagaj bo szkodzisz.
Głównego składnika leku nie rozpuścisz w wodzie, ryba nie może go wchłonąć przez układ pokarmowy i do tego, ryba go nie może wydalić, bo ryba to nie świnia, kura czy osioł. Trochę inna budowa wewnętrzną i warunki życia.

To, że podają go wielcy szpece z PKMD to nie oznacza, że to dobre. Gdybyś pomyślał, to byś widział, czemu ze swoich indyków zwanych paletkami robią jałowe ryby.
Myśl novi, 5 razy przemyśl coś zanim napiszesz kolejną super radę noviego.
Z życzeniami dobrej nocy: Szaman Killi Wink
Wróżba na jutro:

Rano słońce, biała kupa. Rano chmury, weź parasol.

Big Grin Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#20
Dziekuje za rady, dzisiaj kupie wodzienia, rozwielitke, Krill flake oraz cos dla zbrojnikow. Jesli dobrze zrozumialem to narazie mam tylko zadbac aby wszystkie ryby jadly?
Przesylam rowniez zdjecie. Niestety lepszego nie udalo mi sie zrobic. Po lewej stronie osobnik ktory bez problemu przyjmuje pokarm(dwa pozostale wygladaja tak samo) po prawej czwarty najmniejszy i bardzo chudy, je bardzo malo.
   
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości