(04-10-2012, 11:08 AM)Killifish napisał(a): Nie mam ryb, którym muszą ją podawać, znam inne i lepsze pokarmy. Są ryby, które nie mogą przjmować tego pokarmu, są też takie, o których wspominałeś, które powinny go dostawać. Tylko jedna kwestia - nasze ochotkowate to nie ochotkowate z jezior, nasze mają dużo gorsze pyski.
no właśnie o to min. mi chodziło.
To co napisałeś jest bardzo ważnym "etapem" wiedzy w karmieniu ryb ochotką. Tylko widzisz, według mnie nie wszyscy tak podchodzą do tematu jak Ty i stąd min. pojawiają się opinie o ochotce że jest złym pokarmem. Co według mnie nie jest do końca prawdą. Z ochotki zrobiono pokarm uniwersalny i do tego min. przyczyniają się sklepy zoologiczne, a tak nie jest, o czym słusznie zauważyłeś że nie nadaje się do skarmiania wszystkich gatunków ryb. Należy wspomnieć że źródło pozyskania ochotki to jedno, a źródło zakupu to drugie. Jeżeli ochotka była źle transportowana, nie płukana, źle przechowywana to będzie problem. Wiadomo najbardziej popularny wariant zakupu to kupowanie w sklepie mrożonej ochotki. Sprzedawca nie dopilnuje z różnych powodów warunków przechowywania pokarmu, który może ulec rozmrożeniu i ponownie zostanie zamrożony za jakiś czas, to wówczas jest na 100% pewne że pokarm jest zepsuty i nie powinien być podawany rybom, ale który sprzedawca nas o tym poinformuje. Żaden, bo będzie miał straty.
p.s.
Killi, żebyś widział jak delikatne i malutkie pyszczki mają np. Trematocary które wprost wcinają ochotkę aż im się całe delikatne, srebrne ciałko trzęsie
. Po takiej uczcie mają pełne brzuszki i spokojnie trawią delikatnie pływając po akwarium. Zawsze staram się opisując jakieś obserwacje, doświadczenia podpierać to konkretnymi przykładami, np. gatunkami ryb, a staram się unikać ogólników. stąd u mnie tyle nazw ryb itd. żeby uniknąć nieporozumień itd. Jak zauważyłeś u mnie przeważa Tanganika, a tam gatunków ochotkożernych nie jest za dużo
czyli łatwo przez swoją niewiedzę coś "spartolić" jak to mawiał Nikodem Dyzma
i dlatego tak ważna jest wiedza o rybach które hodujemy, nie mieszania preferencji pokarmowych, biotopów itd......