Dzięki. Miałem spore wątpliwości odnośnie płci ponieważ samiec dał się na początku kompletnie zdominować samicy. Jestem natomiast miło zaskoczony ich niewielką agresją. Praktycznie bronią najbliższego otoczenia młodych co pozwala pozostałej obsadzie w miarę normalnie egzystować. Postawa ta nie dotyczy natomiast pozostałych przedstawicieli gatunku, którzy jak tylko zostaną zauważeni są przeganiani po całym zbiorniku.
Załamka, dziś powstrzymywałem łzy gdy znalazłem jednego mojego Benitochromisa dogorywającego...
Najgorsze jest to, że nie wiem co mu zaszkodziło. Objawów agresji brak, gdyż ani ubytków łusek ani płetw nie ma. Parametry wody bez zmian, związków azotu brak. Dieta też OK, żadnego żywca czy mrożonek od miesięcy nie dostały. :/
11,2 cm, niezły wynik na ten gatunek. Drugi osobnik jest niewiele mniejszy.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
Ja kiedyś postanowiłem, że będę ważniejsze dla mnie okazy ryb suszyć bądź trzymać w formalinie.
Dobrze, że poruszyłem tą kwestie, to teraz już wiem, że jeżeli mam liczyć na większą ilość barw to lepiej suszyć.
Jeśli chodzi o kolory to suszenie też nie jest dobre, gdyż ryba blaknie i staje się żółta. Dodatkowo nie każde ryby dają się wysuszyć w taki sposób by nie zasmrodzić pół mieszkania czy nie stać się wylęgarnią bakterii.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9