• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: akary pomarańczowopłtwe

#1
Witam,

jestem nowym użytkownikiem forum. Jakiś czas temu przypadkiem zakupiłem sporą (ok 20cm) akarę pomarańczowopłetwą, oddaną przez kogoś do sklepu. Niestety po przeprowadzce długo nie pożyła, nie przyjmowała pokarmu. Może stres, albo nagła zmiana warunków. Wystarczyło jednak, żebyśmy się w tych rybach niemal zakochaliWink Nabyłem wówczas jeszcze parkę ślepych na jedno oko akar po przejściach, chyba od tego samego właściciela. Im było chyba dobrze, bo odbyły tarło i złożyły jaja. Niestety - o ja naiwny - pozostawiłem je własnemu losowi. Bocje i węgorki wyjadły do rana wszystko, mimo, iż niedowidzący rodzice próbowali towarzystwo przeganiać. Po krótkim czasie jedna akara (chyba samica) zaczęłą puchnąć i pływać przy powierzchni. Kilka dni później padła. W podobny sposób padła mi też jedna pielęgnica Meeka, choć nie spuchł jej przy tym brzuch. Pozostałym rybom w akwarium nic nie było.

Czy ktoś z forumowiczów może mi podpowiedzieć co byo przyczyną i jak ewentualnie reagować w przyszłości? Dziś odbieram 5 małych akarSmile
Pozdrawiam
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Zatem, wszystko ładnie, opis pełny ale brak istotnych informacji o akwarium: wymiary/litraż/jakaś fotka/parametry wody/filtracja/rodzaj karmy/jakie ryby w akwarium inne. Jak z wizyta u lekarza, wywiad musi być Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
ok, a więc:

akwarium 346L brutto
filtracja 2x fluval 205 (po dwóch stronach zbiornika - ma nietypowe wymiary 220x45x35cm)
karmienie najrozmaitsze - na zmianę robaki żywe i mrożone (ochotka, wodzień, rozwielitka, nie wiem co tam jeszcze), serca wołowe, pokarm w płatkach. Ryb w akwarium zdecydowanie za dużo (stopniowo rozdaję jak mi się uda) Z dużych ryb 3 herosy efesciatusy, spora gromada różnych bocji.
Podmiana wody co tydzień, ale z uwagi na rozmiar wiaderek, jakie posiadam leję nieodstaną (ale z uzdatniaczem) i podmieniam ok 15-20%.
Wiem, że to źle, ale arametrów wody nie badałem.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
Puchnięcie ryb to z reguły ostatni objaw choroby i raczej takie ryby nie można już uratować. Wcześniej ,muszą występować inne objawy np. zaprzestanie przyjmowania pokarmu, ocieranie, przyspieszony oddech (duszenie się) oraz ciągnące białe odchody. Zaryzykowałbym bez podania przez ciebie parametrów (opieram się na tym że to kolejny u ciebie przypadek, może być zarażone akwarium) że to choroba zwana bloat szczególnie częsta u pielęgnic roślinożernych (bardzo częsta u tropheusów) wywołana różnymi czynnikami. Jest to często spowodowane namnożeniem się w jelitach patogenów np wiciowca i wtórnej infekcji narządów wewnętrznych (stąd puchlina). Może być też przyczyną namnożenia się bakterii Aeromonas - na codzień ryby z tym żyją. Generalnie trudna do wyleczenia,różnie się leczy różnymi lekami i najlepiej zrobić sekcję ryby by wiedzieć co ją wywołuje. Ryby padają pojedynczo ale systematycznie, jednak można spróbować leczyć w zależności co ją wywołuje to: metronidazol+bactotabs (wicioweic), antybiotyki typu chloramfenikol w przypadku aeromonas, furagin i jeszcze kilka innych leków. Moim zdaniem i tak przetrwają tylko najsilniejsze, wiem to z praktyki. Sporo o tym znajdziesz na www.tropheus.com.pl Jednak by zacząć jakiekolwiek leczenie trzeba zacząć od parametrów wody i stworzenia optymalnych warunków w akwarium bo to podstawa. Do tego własciwy pokarm. By leczyć trzeba wiedzieć na co, może też być to przyczyna zapalenia jelit spowodowana niewłaściwą karmą lub innymi pasożytami jelitowymi - nicień. Poczytaj o bloat, sprawdź parametry wody, ewentualne podmiany, działania filtrów, pokarm. Jeśli to się powtarza proponuję wysterylizować akwarium przed kolejnymi rybami.
w-2
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
Dzięki za wszystkie wyjaśnienia, poczytam, będę też relacjonował jakieś ewentualne zmiany.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Cytuje : "na zmianę robaki żywe i mrożone (ochotka, wodzień, rozwielitka, nie wiem co tam jeszcze), serca wołowe..." Ja tu widze problem. Taka dieta moze zabic kazda rybe. A jakies zielsko? Jakie te "platki"?
540L; 2szt. Vieja hartwegi. Wreszcie to wygląda dobrze! Czekam na młode.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
No to proszę o pomoc w ułożeniu diety - o ile wiem, należy karmić ryby w urozmaicony sposób. Zielsko dostają - mieszankę spiruliny i płatków, poza tym dostają również szpinak.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Moja drobna sugestia, ochotka, jesli nie pochodzi z PEWNEGO zrodla, OUT!, sercem radze nie karmic - strasznie otluszcza organizm ryby, spirulina jak najbardziej wskazana( pokarm powinien byc zjadany w przeciagu 2min od wrzucenia do akwarium - ma bardzo wysoka wartosc kaloryczna i wcanie nie jest rownoznaczyn z karma ´surowa roslinna typu salata, szpinak, mniszek lekarski, groszek. ), wspomniana zielenina 1 raz dziennie jako "wspomagacz" trawienia( szpinak, ktory podajesz, jak najbardziej wskazany), proponuje 1 dzien glodowki w tygodniu, generalnie zasada karmic mniejszymi porcjami; Cytuje: " ...leję nieodstaną (ale z uzdatniaczem) i podmieniam ok 15-20%. Wiem, że to źle, ale arametrów wody nie badałem." - To wcale nie jest zle, robi tak spora grupa forumowiczow( wlacznie ze mna; nie mam zaplecza na odstanie sie wody)Osobiscie uwazam ze 20% podmiany to trosze za duzo, wole 2X w tygodniu po 10-15%. I jesze jedno, badac parametry chemiczne wody.
540L; 2szt. Vieja hartwegi. Wreszcie to wygląda dobrze! Czekam na młode.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
Co do ochotki - to się tyczy zarówno mrożonej jak i żywej? I co to znaczy pewne źródło? Oczywiście ochotkę wyeliminuję, takie opinie są częste, więc widać uzasadnione. Serca kupuję czasem, ale też przecież nie muszęWink Jeśli chodzi o szpinak, to wykonałem taką gotowaną papkę: szpinak, mieszanka warzywna, dodałem do tego spirulinę. Powiem jednak szczerze, że sukces kulinarny to chyba nie jest, ryby jedzą to, ale bez entuzjazmuWink

Ostatno podaję też kryla. Podobno dobry też jest kiełż. Zieleninę będę podawał częściej, teraz wrzucam przeważnie kostkę co 2-3 dni.

Co do podmiany wody, to często spotykam się z opiniami, że podmiana powinna być nawet 30%. Niestety, podmiana 2x w tygodniu z racji na tryb naszej pracy i rozmiary akwarium odpadaSad.

Parametry wody w końcu kiedyś zbadam...
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#10
Pewne źródło ochotki to znaczy pochodzenie jej ze zbiornika bez zanieczyszczeń chemicznych i biologicznych najlepiej ze zbiorników przeznaczonych do hodowli ochotki (ochotka żyje w niezłym syfie ogólnie i pochłania toksyny).
Do wszelkich nowych pokarmów zawsze ryby muszą się przyzwyczaić i najlepiej karmić urozmaiconym pokarmem od małego, wtedy mamy to z głowy. Jeśli przyzwyczajasz ryby dorosłe, to zawsze stopniowo, jednak z sukcesem różnie bywa - czasem i głodówki nie pomagają.
Bardzo dobrym pokarmem jest też kryl i kiełż bo ich pancerzyk jest chitynowy to dobrze wpływa na jelita ryb.
Ogólnie zawsze w pokarmie muszą być tzw. pokarmy balastowe zarówno dla ryb mieso- jak i roślinożernych.
w-2
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości