• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Mikrogeophagus ramirezi

#51
Trochę odkopię temat.

   
[Obrazek: Beztytulu_qxannhp.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#52
Znalezione na dysku:

I pojawia się myśl żeby wrócić do ramirezek
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#53
To może i ja zrobię małe "up" w temacie Wink

Wlazłam tu trochę po to, żeby zobaczyć też Wasze doświadczenia z tymi rybkami - i widzę, że nie jestem osamotniona w moich trudnościach z nimi. Piękne, ale nietrwałe stworki; padające czasem bez widocznego powodu; wrażliwe, chorowite; kapryśne i bardzo nieżyczliwe wobec siebie nawzajem. Mające ciekawe zwyczaje - przeciskanie się między łodyżkami roślin, zbieranie bąbelków powietrza z powierzchni wody i zanoszenie ich nad "gniazdo" z ikrą, kopanie brzuszkiem dołków w podłożu, czasami "przemeblowywanie" dna (widziałam, jak samiczka przesuwała liście albo ślimaka, który wlazł do jej ulubionej łupiny kokosa Big Grin ). Bardzo lubię je obserwować, ich kolory, ich kształt, ich drobne codzienne zachowania - np. to, jak się któreś pięknie wybarwi, nastroszy płetwy i pokaże drobnym rybkom ławicowym, kto tu rządzi Wink

Eh... planowałam mieć 3 parki w 200 l, ale ten projekt właśnie upada. Starszy samiec i samica odpukać się trzymają, ale z kilkorga młodych dokupionych we wrześniu nie wiem, czy którekolwiek się ostanie przy życiu; na ten moment z maluchów pozostały 2 samczyki, jeden już słabo wygląda i raczej się zwinie za kilka dni. Poważnie rozważam przedzielenie akwarium na części, jak dla bojowników, żeby się te ocalałe z pomoru ryby nie pozabijały nawzajem, bo widzę, jak się lubią ścigać i prześladować.

Kto z Was trzymał / hodował ramirezy przez dłuższy czas, z sukcesami? Gdzie można dziś znaleźć zdrowsze, wytrzymalsze osobniki? - bo to, co jest w sklepach, to loteria... Czy ramirezy WF są dużo trudniejsze w utrzymaniu niż te hodowlane, a może odwrotnie?...

Fajnie by było, gdyby ten temat ożył Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#54
Wf nie są cięższe w hodowli ;d
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#55
Trzymałem ramirezy WF i hodowlane Wink. WF-F1-F2, F2 do dojrzałości płciowej. IMO nie są wcale aż tak trudne i agresywne, w porównaniu do innych pielęgnic. Dobre parametry wody, dobrana parka i problemu nie ma. Z hodowlanymi jest taki problem, że często kupuje się ryby nie wiadomo skąd i są takie sytuacje jak padnięcia bez objawów :/.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"      Rotfl
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#56
Dokładnie tak jak pisze Papja, nie ma większego znaczenia czy sa to WF czy hodowlane, jednak jak wiemy jeśli coś produkuje (rozmnaza) sie na ogromna skale to zazwyczaj jest to zwyrodniale i nietrwale. Zazwyczaj przy takich rybach odzywa sie tez echo chowu wsobnego - czyli ryby sa krzyzowane ze soba z pokolenia na pokolenie - mowiac kolokwialnie z tej samej puli genow, i nie jednokrotnie na chemicznych specyfikach i wspomagaczach...
Dlatego wazne jest skąd nabywamy ryby, a w zasadzie skąd nabywa ryby sklep zoologiczny, w ktorym my je kupujemy...
Wiec dlatego pytac, pytac, pytac i jeszcze dopytywac o pochodzenie ryb, lub kupować ryby od naszych importerow, ktorych jest kilku na forum Big Grin

Dorotko,
Chcialem jeszcze dodac ze Ramirezy nie sa jakimiś nadzwyczajnie trudnymi i wymagajacymi rybami.
Moze sprobuj podejsc do tego na chlodno i zastanow sie jeszcze raz nad cala sytuacja, wytestuj stabilnosc zbiornika (wody) i zamow sobie cale stadko z odlowu od ktoregos z naszych kolegow Smile a w zoologu kupuj tylko pokarm dla ryb Smile
d-_-b
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#57
Qbek, ja podchodzę już dużo bardziej na luzie niż początkowo Smile bardzo chętnie bym zamówiła takie stadko, choć na razie muszę opanować sytuację i dopiero potem myśleć nad uzupełnieniem obsady. To super, że WF-y nie są aż tak trudne. Może to w ich stronę pójdę - nie wiem tylko, jakby się dogadały z tymi, które już mam. I czy by się wzajemnie nie "poczęstowały" jakimś drobnoustrojem. Parametry... twardości już mają swoje ulubione (bliskie zera). Garbniki w wodzie są. PH już obojętne, nie zasadowe. Oświetlenie nie jest bardzo intensywne. Nie zlikwidowało to agresji.

Akurat u mnie "ramki" okazały się bardzo trudne i bardzo wymagające. I nie tylko u mnie, bo z tego co czytam na forach o tych rybach - wzajemna agresja, dziurawica czy niewyjaśnione pady krótko po zakupie to prawdziwe plagi. A znowu część luda trzyma je przez te ich 2-3 lata życia na kranówce, w warunkach "dla gupików", do tego np. w stadkach albo haremach - i wszystko gra. Może akurat taki "fart", a już na pewno to co mówisz - geny. Choć jeżeli taka rybka przeżyje w domowym akwarium ze 3 miesiące, to już prawdopodobnie żyć będzie Wink słabe sztuki potrafią paść nawet po 2 dniach od przyniesienia.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#58
Dziurawica to u każdej ryby może wyskoczyc jeśli są nieodpowiednie warunki, ale łatwo wyleczyć to cholerstwo
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#59
Może u dużych pielęgnic. Z tego co znalazłam w sieci, również tu na Cichlidae, i z własnego doświadczenia - u małych pielęgniczek dziurawica oznacza wyrok.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#60
Dzikie Ramki są wielokroć mocniejsze i wytrzymalsze od hodowlanych. Niewyjaśnione pady to niestety domena każdej masówki akwarystycznej.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 4 gości