Liczba postów: 1,153
Liczba wątków: 37
Dołączył: Sep 2016
Reputacja:
10
Więc, proszę, nie traktuj tego jako oczywiste. Poza tym nie każdy wie, kto to Mike i inni.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,393
Liczba wątków: 113
Dołączył: Jul 2013
Reputacja:
59
Nie traktuję tego jako oczywistości i właśnie dlatego napisałem, że nie dziwię się, że nie spotkałeś się z takimi poradami w polskim internecie
.
Ja jestem zwłaszcza fanem trzymania baenschi w odwróconych haremach i polecałem niejednokrotnie taką opcję. O trzymaniu Inek w ten sposób jestem niemal pewny, że kiedyś pisał Mpaw na apisto.pl jeszcze. Naprawdę warto spróbować, zwłaszcza, że u baenschi to zwykle samice są agresywne, a samce to ciepłe kluchy. W przypadku łagodnych i małych borelli taki odwrócony harem w 120cm długości też będzie super się sprawdzał i wyglądał.
EDIT: A jednak się zapędziłem
. Znalazłem ten temat na apisto i Mpaw pisał o układzie 3+3, ale wspomniał o agresji samic- stąd mi się pokićkało.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 77
Liczba wątków: 6
Dołączył: May 2020
Reputacja:
0
24-11-2020, 12:38 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-11-2020, 12:39 PM przez Ginuha.)
i rozumiem, że dla dobra puli genetycznej mam szukać samców i samic niespokrewnionych ze sobą.
Jeżeli chodzi o skład "populacji" borelek, to zależy mi bardziej na ciekawych zachowaniach i spokoju w akwarium niż na sukcesach hodowlanych i wyglądzie.
edit: pytanie czy ciekawe zachowania i spokój w akwarium się nie wykluczają przypadkiem....
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,393
Liczba wątków: 113
Dołączył: Jul 2013
Reputacja:
59
W przypadku hodowlanych borelli wzięcie samic i samców z różnych źródeł to trochę jak wylewanie wody ze statku z dziurą w dnie szklanką- ostateczny efekt i tak będzie mizerny patrząc od czego zaczynamy
. W przypadku dzikich linii Apistogramma nie trzeba obawiać się o domieszkę nowej krwi przed pokoleniem ~F3 z moich doświadczeń.
U borelli to nawet układ z dwoma samcami będzie spokojny, więc o to się martwić nie musisz.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 77
Liczba wątków: 6
Dołączył: May 2020
Reputacja:
0
no to dołożyłam liści i gałązek, narazie pływają, co też w sumie fajnie wygląda
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,153
Liczba wątków: 37
Dołączył: Sep 2016
Reputacja:
10
Możesz połamać trochę te gałązki i liście porwać na kawałki. Zawsze to ładniej się rozłoży na dnie.
Baniak fajnie wygląda. Leciutko słomkowa woda nadaje mu przyjemnej, ciepłej barwy.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 170
Liczba wątków: 15
Dołączył: Mar 2020
Za mało zagracona na tyle ryb. Może być nie wesoło...
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,153
Liczba wątków: 37
Dołączył: Sep 2016
Reputacja:
10
4 samice na pewno ogarną, samce też powinny sobie podzielić rewir. Borellki nie są agresywnymi pielęgniczkami.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 77
Liczba wątków: 6
Dołączył: May 2020
Reputacja:
0
pokażcie mi proszę jak powinno wyglądać wystarczają co zagracone dno, żebym wiedziała w ogóle w co mierzyć
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,153
Liczba wątków: 37
Dołączył: Sep 2016
Reputacja:
10
Kiedyś w baniaku o takich samych wymiarach miałem 1+4 Borellek, aranż oscylował przez ten czas wokół tego, co na zdjęciu. Dochodziły gałązki na dno i liście, rozkładały się. Dochodziły rośliny, eksmitowałem je. Borellki sobie radziły w takiej ilości bez problemu. Samca nie zawsze było widać, bo miał swoje ulubione miejsce i na spokojnie drugi, prawdopodobnie i trzeci miałby miejsce.
Podziękowania złożone przez: