24-02-2012, 10:27 AM
Z cyklu prawdziwe historie, właśnie mi się przypomniało.
Kalendarz wisi u mnie w pracy i siedzi akurat dwóch facetów i patrzą na nowy kalendarz.
Pierwszy pyta:
- O, a co to za ryba? Karpie masz w kalendarzu?
Było to jeszcze w styczniu, więc na obrazku widniał tropheus.
Drugi podchodzi bliżej, mruży oczy, czyta sygnaturę i mówi:
- E, nie, to jakiś sendog!
Kalendarz wisi u mnie w pracy i siedzi akurat dwóch facetów i patrzą na nowy kalendarz.
Pierwszy pyta:
- O, a co to za ryba? Karpie masz w kalendarzu?
Było to jeszcze w styczniu, więc na obrazku widniał tropheus.
Drugi podchodzi bliżej, mruży oczy, czyta sygnaturę i mówi:
- E, nie, to jakiś sendog!
Pozdrawiam,
Adam
Adam