Mam do Was pytanie. Na jak długo Wasze barwniaki były w stanie zniknąć? U mnie samcowi się zdarzało, że przy rzadkiej obserwacji z mojej strony, nie widziałem go z trochę ponad tydzień, a był bardziej płochliwy od samicy.
Ostatnio mam problem. Wymieniłem duży, klockowaty korzeń na dwa mniejsze, drobniejsze, ale z większą ilością zakamarków i od tamtej pory nie widziałem ani samca, ani samicy, minęły już 2 tygodnie, a nawet na karmienie nie wychodzą. Martwić się tym, czy mogą coś kombinować po prostu?
Ostatnio mam problem. Wymieniłem duży, klockowaty korzeń na dwa mniejsze, drobniejsze, ale z większą ilością zakamarków i od tamtej pory nie widziałem ani samca, ani samicy, minęły już 2 tygodnie, a nawet na karmienie nie wychodzą. Martwić się tym, czy mogą coś kombinować po prostu?