Nie znałem, dobre Inne płyty które odkopałem w garażu to między innymi Windir, prześwietny norweski melodyczny black. Zespół który niestety zakończył swoją działalność dość tragicznie (ale nie tak tragicznie jak inni z tych rejonów). Valfar, wokalista, multi-instrumentalista, wyszedł na spacer i nie wrócił, złapała go burza śnieżna i zamarzł. Sam Valfar nie nazywał muzyki którą tworzył Black Metalem, używał terminu Sognametal, chciał przez to odciąć się od typowego dla norweskiego blacku wychwalania czorta i neonazizmu. Pierwsze trzy albumu (w tym dwa dema) Windira były skomponowane i zagrane wyłącznie przez Valfara, dopiero czwarty był zagrany przez jako taki zespół (jednak ciągle podług kompozycji lidera). Fani tej muzykii nie najlepiej oceniają początki jego twórczości, ja mam inne zdanie a demo "det gamle riket" mam na kasecie . Podlinkuje kilka utworów żeby zainteresowani mogli sobie ocenić rozwój brzmienia
Z demo "det gamle riket", "Morket Sin Fyrste", tutaj już z -remastered- cd edycji, można się domyślić jak brzmiało na kasecie
"Svartesmeden og Lundamyrstrollet" z pierwszego albumu który powstał jako dzieło zespołu ("Arrntor").
"Dance of Mortal Lust" - średnio-późna twórczość Windira zawierała część utworów po angielsku, tutaj z albumu 1184.
Byłem (jestem?) ogromnym fanem Windira, świetna muzyka - długie utwory które nie są monotonne, no i warstwa liryczna, poetycka, ciekawa, dość mizantropiczna i troszkę nihilistyczna. To był ogień i opium na moje nastoletnie serce
Zapoczątkowany przez Valfara kierunek Sognametal utrzymał się na scenie (m. in dzięki pozostałym członkom zespołu którzy kontynuowali twórczość po śmierci założyciela pod inną nazwą - też arcyciekawy projekt - Vreid),
Z demo "det gamle riket", "Morket Sin Fyrste", tutaj już z -remastered- cd edycji, można się domyślić jak brzmiało na kasecie
"Svartesmeden og Lundamyrstrollet" z pierwszego albumu który powstał jako dzieło zespołu ("Arrntor").
"Dance of Mortal Lust" - średnio-późna twórczość Windira zawierała część utworów po angielsku, tutaj z albumu 1184.
Byłem (jestem?) ogromnym fanem Windira, świetna muzyka - długie utwory które nie są monotonne, no i warstwa liryczna, poetycka, ciekawa, dość mizantropiczna i troszkę nihilistyczna. To był ogień i opium na moje nastoletnie serce
Zapoczątkowany przez Valfara kierunek Sognametal utrzymał się na scenie (m. in dzięki pozostałym członkom zespołu którzy kontynuowali twórczość po śmierci założyciela pod inną nazwą - też arcyciekawy projekt - Vreid),
Moje akwaria: Towarzyskie 650L | Regał 2x 126L + 2x 63L