12-11-2017, 20:10 PM
(12-11-2017, 17:25 PM)Kris1984L napisał(a):Ale jaki dla mnie w tym sens? Teraz to wygląda tak, że wydaję grubą kasę na ryby, chucham i dmucham na nie żeby mi się rozmnożyły, a potem obserwuję jak muszę odchować 60+ sztuk narybku i muszę rotować obsady wszystkich akwariów bo nie mam gdzie podchować narybku. Podchować tak, żeby nie skarłowaciały, nie zdechły etc.(12-11-2017, 10:35 AM)Ruki napisał(a): Łooho, Panie, ja dlatego przestałem cokolwiek rozmnażać. Nawet kiedyś o tym wątek napisałem:Rozmnażanie ryb zwłaszcza tak rzadkich ma sens. Choćby nawet dla wąskiego grona, pewnie ciężko sprzedać większą ilość, bo te ryby wymagają odpowiedniej wielkości dna i to jest nieraz sporym problemem. Chociaż uwielbiam osobiście barwniaki?
https://cichlidae.pl/showthread.php?tid=1759
A potem znajdzie się kupiec na 1 parę ryb, kupionych za 350 zł/para i jeszcze kręci nosem że sprzedaję młodziki po 10 zł sztuka. Kiedy to hodowlane, szajskie ryby w zoologach czy w necie są sprzedawane po cenach czasem 2x wyższych niż odchowane F1. To jest paranoja i pokazuje w jakiej kondycji mamy hobby.
Dlatego przestałem rozmnażać ryby, mam teraz takie obsady że w każdym baniaku jest coś co ostatecznie zeżre maluchy.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz