14-08-2017, 00:30 AM
A wiec panowie juz odpowiadam.Kieruje sie zasada zeby plecak byl jak najlzejszy.Biore jeden duzy plecak i do niego przypinam drugi maly.Duzy plecak zostawiam w hostelu ,a maly biore na lazenie.Jako ze mowimy o Ameryce Centralnej lub Poludniowej zakladamy ze zawsze jest cieplo.Pomijam wysokogorskie rejony Andow w Patagoni ,Boliwi lub Peru, bo to inna bajka.Zabieram ze soba 2 pary dlugich spodni ,jedne spodenki krotkie ,jedne kapielowe,5 koszulek ,5 piec par skarpetek i 5 majtasow.Buty kryte ,sandaly i klapki ,ktorych uzywam tylko w hostelu i pod prysznic ,coby grzyba nie zlapac.Zawsze mam ze soba tez leciutki letni spiwor w razie czego,ale jeszcze nie korzystalem.Do tego 2 reczniki ,kosmetyki,przybory toaletowe,apteczka.Zawsze biore tez noz i latarke.Pierwszy przydaje sie do otwierania piwa ,druga do oswietlania sobie drogi do kibla w nocy ,aby nie budzic swiatlem innych.Przy pakowaniu plecaka trzeba pamietac o jednej zasadzie.Najciezsze rzeczy ukladamy tak ,aby byly jak najblizej plecow.Do tego telefon i kasa,przewodnik,ksiazka,dlugopis.W hostelach czasem maja pralki i suszarki ,wiec mozna sobie wszystko wyprac.Czasami tez na miescie mozna znalezc pralnie.W kazdym hostelu za to jest zlew ,mydlo czasami proszek do prania i mozna sobie wyprac w rekach.Czesto tak robie i nigdy nie chodze brudny czy smierdzacy(tak mysle,nie wiem jak inni hehe).W Kolumbi moj plecak wazyl 11kg,mysle ze niezle.W marcu bylem w Panamie ponad 2 tygodnie i moj plecak wazyl ok 15 kg,ale bylem z zona i wzialem czesc rzeczy jej.Na wyjezdzie kieruje sie jednym prawem.Troski zostawiam w domu i jade bo...Przygoda przygoda ,kazdej chwili szkoda... Aha bym zapomnial.W wiekszosci hosteli sa skrytki gdzie mozna schowac cenne rzeczy.Biore tez mala klodeczke aby zamykac kase ,paszport itp.Robie tez 3 kopie paszportu i z kopia wychodze na miasto.Paszport lezy sobie bezpiecznie w hostelu.W Bogocie mialem kontrole policyjna na ulicy i dalem im prawo jazdy z Pennsylwani i sprawdzili mnie na tej podstawie.Paszport trzymamy w bezpiecznym miejscu ,gdyz w razie jego utraty mamy troche zachodu z wyrobieniem nowego ,aby opuscic kraj.Lecz generalnie policja wie ze jestes turysta i sie nie czepiaja.Wazne jest tez czym poruszasz sie po kraju.W Kostaryce kumpel uparl sie na samochod,to samo zona w Panamie.W Kolumbi ze wzgledu na odleglosci autobusy sa wygodne z lukiem bagazowym.Z kolei w Nikaragui kroluja chicen busy tj.amerykanskie szkolne autobusy.Tam bagaze laduje sie na dach autobusu.Odbierasz plecak brudny i sfatygowany.Ale nie wazne z czym sie jedzie.Powtorze jeszcze raz .Najwazniejsza jest ..Przygoda ,przygoda kazdej chwili szkoda...Pozdrawiam