03-01-2012, 18:35 PM
Oj graciarnie to ja bym chętnie dla Ameryki Środkowej zrobił - liście, korzenie i ogólnie rzecz biorąc syfek nie rzadko by do takiego akwarium pasował. Problem w tym, że ryby z tego obszaru są wrażliwe na zanieczyszczenia wody, często dużo bardziej niż te z Ameryki Południowej. Wiem, że sam w sobie syfek zły nie jest, ale w połączeniu z grzebiącymi pielęgnicami, zalegając w filtrze mógłby stanowić bombę zegarową. Podsumowując: chcąc nie chcąc muszę z tego zrezygnować.
Z kubła zrezygnowałem, bo 50w 24/7 to jednak spory pobór mocy, a dwie głowice świetnie dają sobie radę. Gąbkę jednak zmienię, bo tak jak pisałem nic nie będzie wówczas widać.
Napisałem 2-3 robertsoni, a właściwie powinienem napisać 2. Z tych ledwo 4 które udało się znajomemu z NL złowić 2 pływają razem z cutteri, jedzą i są ciekawskie. Dwie pozostałe rybki chudną w oczach, niestety. Pocieszające jest to, że z tych zdrowych jedna jest mniejsza, druga większa, i prawie zawsze pływają razem.
Z kubła zrezygnowałem, bo 50w 24/7 to jednak spory pobór mocy, a dwie głowice świetnie dają sobie radę. Gąbkę jednak zmienię, bo tak jak pisałem nic nie będzie wówczas widać.
Napisałem 2-3 robertsoni, a właściwie powinienem napisać 2. Z tych ledwo 4 które udało się znajomemu z NL złowić 2 pływają razem z cutteri, jedzą i są ciekawskie. Dwie pozostałe rybki chudną w oczach, niestety. Pocieszające jest to, że z tych zdrowych jedna jest mniejsza, druga większa, i prawie zawsze pływają razem.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.