29-12-2017, 13:45 PM
Lechu-u, rozumiem chęć pomocy i rozwikłania, ale przewertuj wątek od początku....
Ryby zginęły w baniakach i z kwaśną wodą i nie-kwaśną. Nie stosuję zakwaszania wody kwasami.
Jedzenie stosuję cały czas to samo, jeśli by było jakieś zanieczyszczenie- ryby padłyby znowu.
Przejście przez membranę, równocześnie ją uszkadzając- to jedyne sensowne rozwiązanie tej zagadki. A nie splot kilku czynników, równocześnie zabijających różne ryby, w różnych baniakach, z diametralnie innymi parametrami wody.
Ryby zginęły w baniakach i z kwaśną wodą i nie-kwaśną. Nie stosuję zakwaszania wody kwasami.
Jedzenie stosuję cały czas to samo, jeśli by było jakieś zanieczyszczenie- ryby padłyby znowu.
Przejście przez membranę, równocześnie ją uszkadzając- to jedyne sensowne rozwiązanie tej zagadki. A nie splot kilku czynników, równocześnie zabijających różne ryby, w różnych baniakach, z diametralnie innymi parametrami wody.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz