05-01-2012, 15:34 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-01-2012, 17:53 PM przez catfish_dude.)
Hej,
Ruki na jakiej podstawie twierdzisz, ze jezeli ustawodawca uzna ryby za zwierzeta domowe to majac zarejestrowana firme i posiadajac odpowiednie zbiorniki bede mogl ryby przetransportowane w workach sprzedawac w wystawowych akwariach?
Nie ma nigdzie rozroznienia na zarejestrowana dzialalnosc gospodarcza a szara strefe cwaniaczkow .
Ustawa mowi wyraznie:
Art. 10a. (32) 1. Zabrania się:
1) wprowadzania do obrotu zwierząt domowych na targowiskach, targach i giełdach;
2) prowadzenia targowisk, targów i giełd ze sprzedażą zwierząt domowych;
3) wprowadzania do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli.
A takze:
Art. 10b. (33) 1. Zabrania się nabywania:
1) zwierząt domowych na targowiskach, targach i giełdach;
Art. 4.
17) "zwierzętach domowych" - rozumie się przez to zwierzęta tradycyjnie przebywające wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez człowieka w charakterze jego towarzysza;
Po rozmowie z Glownym Inpektoratem Weterynarii oraz Wojewodzkim Inspektoratem Weterynarii w Lublinie gdzie wyraznie zostalo przez inspektorow zaznaczone, ze slowo "tradycja" wedlug ich rozumienia przyporzadkowuje ryby do zwierzat akwakultury nie zas do zwierzat domowych ustawa ta nie dotyczy ryb. Bylo tez wyraznie przeze mnie zaznaczone, ze chodzi o ryby dzikie importowane z krajow afrykanskich nie zas zwierzeta hodowlane z czech badz azji. Ministerstwo rolnictwa takze uwaza, ze 1. ustawa jest niepraktyczna; 2. Ryby tropikalne nie naleza do zwierzat domowych w mysl ustawy (chodzi dokladnie o zwroty o psach i kotach oraz o bydle nieparzystokopytnym w rozporzadzeniu nr 1/2005. W ministerstwie rolnictwa takze wyraznie zaznaczyli, ze Inspekcja weterynaryjna nie zamierza wyciagac konsekwencji w przypadku handlu rybami, gadami badz plazami. Sprawa jest nowa i wymaga jeszcze paru telefonow oraz na podkladke oficjalnej wymiany pism z ministerstwem rolnictwa i glownym inspektoratem weterynarii ale z tego co dzisiaj sie dowiedzialem nie zmieni ona wiele jezeli w ogole cos dla nas oczywiscie .
Ponowiam pytanie. Skad rewelecja, ze zarejestrowane firmy tak - niezarejestrowane - nie?
A osobiscie uwazam, ze tego typu regulacja mialaby zbawienny wplyw na obecna sytuacje polskiej akwarystyki .
Pozdro.
Ruki na jakiej podstawie twierdzisz, ze jezeli ustawodawca uzna ryby za zwierzeta domowe to majac zarejestrowana firme i posiadajac odpowiednie zbiorniki bede mogl ryby przetransportowane w workach sprzedawac w wystawowych akwariach?
Nie ma nigdzie rozroznienia na zarejestrowana dzialalnosc gospodarcza a szara strefe cwaniaczkow .
Ustawa mowi wyraznie:
Art. 10a. (32) 1. Zabrania się:
1) wprowadzania do obrotu zwierząt domowych na targowiskach, targach i giełdach;
2) prowadzenia targowisk, targów i giełd ze sprzedażą zwierząt domowych;
3) wprowadzania do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli.
A takze:
Art. 10b. (33) 1. Zabrania się nabywania:
1) zwierząt domowych na targowiskach, targach i giełdach;
Art. 4.
17) "zwierzętach domowych" - rozumie się przez to zwierzęta tradycyjnie przebywające wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez człowieka w charakterze jego towarzysza;
Po rozmowie z Glownym Inpektoratem Weterynarii oraz Wojewodzkim Inspektoratem Weterynarii w Lublinie gdzie wyraznie zostalo przez inspektorow zaznaczone, ze slowo "tradycja" wedlug ich rozumienia przyporzadkowuje ryby do zwierzat akwakultury nie zas do zwierzat domowych ustawa ta nie dotyczy ryb. Bylo tez wyraznie przeze mnie zaznaczone, ze chodzi o ryby dzikie importowane z krajow afrykanskich nie zas zwierzeta hodowlane z czech badz azji. Ministerstwo rolnictwa takze uwaza, ze 1. ustawa jest niepraktyczna; 2. Ryby tropikalne nie naleza do zwierzat domowych w mysl ustawy (chodzi dokladnie o zwroty o psach i kotach oraz o bydle nieparzystokopytnym w rozporzadzeniu nr 1/2005. W ministerstwie rolnictwa takze wyraznie zaznaczyli, ze Inspekcja weterynaryjna nie zamierza wyciagac konsekwencji w przypadku handlu rybami, gadami badz plazami. Sprawa jest nowa i wymaga jeszcze paru telefonow oraz na podkladke oficjalnej wymiany pism z ministerstwem rolnictwa i glownym inspektoratem weterynarii ale z tego co dzisiaj sie dowiedzialem nie zmieni ona wiele jezeli w ogole cos dla nas oczywiscie .
Ponowiam pytanie. Skad rewelecja, ze zarejestrowane firmy tak - niezarejestrowane - nie?
A osobiscie uwazam, ze tego typu regulacja mialaby zbawienny wplyw na obecna sytuacje polskiej akwarystyki .
Pozdro.
www.hassar.eu - importy prosto z gorącej zachodniej Afryki - tanio, drogo, konkretnie
www.sumiki.pl - pierwszy polski portal o sumach (wykasowałem bazę niechcący ale mam backup - niedługo będzie śmigał)
Proud member of ACSI
http://silurus.acnatsci.org/
www.sumiki.pl - pierwszy polski portal o sumach (wykasowałem bazę niechcący ale mam backup - niedługo będzie śmigał)
Proud member of ACSI
http://silurus.acnatsci.org/