06-03-2014, 13:17 PM
Łączenie jest w trakcie ale wydaje się, że zmierza to wszystko w dobrym kierunku Wtedy w nocy wywaliłam rocio a w jego miejsce dałam meeki. Najpierw były straszne bitwy, meeki baniaka nie poznały (robiłam tam tez rearanż specjalnie), cutteri broniły ikry i meekom się oberwało. Jednak w ciągu tych kilku dni meeki objęły swój teren, nie wpuszczają tam cutteri, bronią swojego miejsca. Cutteri też już tam nie próbują zabardzo wpływać. Także wygląda na to, że ogólnie połączenie mi się udało Jedynym problemem pozostaje to, że samiec meeki nadal niebardzo akceptuje swoją samicę. Ogólnie pływają w miarę razem ale samcowi zdarza się ją mocno przegonić i wywalić z ich terytorium. Zobaczymy jak to dalej będzie, w końcu samiec wygrywa potyczki z cutteri wtedy, jak jest przy nim samica. Jak jest sam, to cutteri mają przewagę. Mam nadzieję, że to go skłoni do większej akceptacji samicy.
Co do ikry, wczoraj wieczorem wykluły się piksle i cutteri przeniosły maluchy do dołka z drugiej strony kamienia
Co do ikry, wczoraj wieczorem wykluły się piksle i cutteri przeniosły maluchy do dołka z drugiej strony kamienia