Cześć,
No i są, na razie w przejściowym zbiorniku (docelowym dla innych
Cryptoheros ) Póki co dwie kiepawe fotki, następne mam nadzieję już razem z towarzystwem, w dużym akwarium. No ale to dopiero po Nowym Roku.
Podziękował raz jeszcze Panowie
normalnie zadałeś mi cios w samo serce
też marzę o tych rybach, planowałem je jako dodatkowe mniejsze do moich potworków
gdzie kupowałeś?
Dator, a gdzieżby indziej.
Jejku ale słodziaki,super że takie stadko liczne.
Nie chcę prorokować ale będą z tego dzieci (trzymam za to kciuki)
chyba muszę przyspieszyć ten wyjazd do szwagra do wa-wy
jak myślicie czy jakby stworzyć odpowiednie gruzowisko z kamieni to mogły by bezpiecznie egzystować ze synspilami i argentami?
Niby cutteri to podobno twarde ryby (tak samo jak zebry), ale jednak, wyrośnięty samiec argentea to przy nich czołg opancerzony. Ja bym ich nie łączył. Może Darek ma jakieś doświadczenie na tym polu?
Piękne, ale to ryby od Datora, to ja się nie dziwie!
Robisz mi smaka na Cryptoheros, oj robisz.
Hej,
Cieszę się, że rybki dotarły i mają się dobrze (dzięki Kuba).
Trzymam je "od małego" z Parachromis dovii i motaguensis oraz Rocio octofasciata. Sielanka niedługo dobiegnie końca, ponieważ dovii rosną niebywale szybko (najwolniej rosną właśnie cutteri).
Filas, możesz od małego trzymać te ryby z rodzajami Vieja, Paratheraps, ale w momencie dojrzewania tych drugich musisz zaaranżować spore kamienisko dla Archocentrus, z uwzględnieniem bezpiecznego dostępu do karmy.
Przy dużych gatunkach pielęgnic, istotne są także cechy indywidualne dominującego samca - jeżeli trafi Ci się wyjątkowo agresywny, skomplikuje hodowlę, a nawet ją "położy" (pamiętaj też, że rybie - jak człowiekowi - z upływem czasu zmienia się stosunek do otoczenia). W perspektywie, musisz być przygotowany logistycznie na to, że niemal od razu po wyprowadzeniu przez Vieja/Partaheraps narybku z gniazda, trzeba będzie go przenieść do innego zbiornika (i to co do jednej sztuki).
Reasumując: duża powierzchnia dna, sporo masywnych kryjówek, właściwa dieta, ryby trzymane ze sobą od młodego wieku, ciągła obserwacja samca "alfa".
Trudniej będzie Ci utrzymywać właściwe relacje pomiędzy dobranymi parami synspilus i argentea (przy zbyt małym akwarium będzie to wręcz niemożliwe), niż ich relacji z cutteri (problem agresji w ramach jednego lub bardzo zbliżonego rodzaju). I tutaj dopatrywałbym się najsłabszego punktu takiego zestawu hodowlanego.
Owszem, tylko, że to jest 1400 litrów