[Martinezio]

Obserwacje moimi oczmi są takie, że to samice pierwsze się stroją by zwabić samca. Ciemnieją, czarne maski, ale nadal są rożowawe. Samce długo się nie zmieniają. Ale jak już dobierze się para, to obie robią się w zasadzie czarno białe. Różowy kolor całkiem znika. Samica zabiera się za wykopki. U mnie taki stan trwa już ponad 2 tygodnie ale ikry i młodych nie widać. Agresja umiarkowana . I samiec i samica przeganiają wszystko z rozkpanego terenu, ale tylko po to by przegonić, a nie zabić.

Tak też czytałem. Ze swoich natomiast, jakże krótkich i lajkonicznych, obserwacji wnosze takie spostrzeżenie, że w małym stadzie stosunkowo łatwo oszacować, który z samców ma największe szanse Generalnie zauważyłem, że u panamiusow im mniej czarnych plam, tym silniejsza pozycja w stadzie. Dominujący samiec będzie miał tylko lekko zarysowane pręgi u nasady ogona, a jego plama boczną będzie najmniejsza, albo nawet wcale.
Tak przynajmniej jest u mnie - największy osobnik o takim umaszczeniu przegania z żerowiska wszystkie pozostałe, przy czym w pierwszej kolejności beczki próbuje zadać innym samcom, a zamaskowana dama jest jako ostatnia do wyganiania.

Pytanie tylko, czy zamaskowana dama wybiera wg pozycji w stadzie, czy potrafi mieć własne zdanie