07-08-2016, 21:29 PM
Wczoraj wróciłem z tygodniowego wypoczynku a tu niespodzianka w 240L Maronki bronią ikry na kamieniu. Pod moją nieobecność akwariów doglądała teściowa, śmiała się, że ma dobrą rękę No mniejsza z tym, ważne, że się udało podlotkom. I teraz pytanie. To ich pierwsza ikra. Przenosić kamień do kotnika i zajmować się czy dać im wolną płetwę i pozwolić poćwiczyć rodzicielstwo? Za przenosinami jest kilka argumentów. To pierwsze tarło, na dnie pływają kiryski i zbrojniki, no i stado 8 żarłocznych płaskoboków, które są wytrawnymi myśliwymi. W 450L miałem parę managuańskich wychowujących chmurę młodych i stadko dorosłych płaskich nie dało im szans na wzrost, po tygodniu było po młodych, płaskie podkradały sprytnie jedno po drugim. To samo było przy niebieskołuskich, z chmury dorosłość osiągnęło 8 sztuk. Co zatem robić??
Whiskey and women got my money, blues and devil got my soul...