29-10-2011, 18:00 PM
Nie argumentuje tego, że pielęgniczki żyją w cisku w naturze, gdyż wiem, że to jest zjawisko okresowe.
No trudno, bede musiał to przyjąć na klate i przeboleć, chociaż tak jak mówie Ramirezy, dorsigery, hongsloi i inne mi się tak podobają, że masakra!
A jak mają się pielęgniczki do kirysków pstrych (Corydoras paleatus) ? Pisałeś gdzieś kiedyś, że większe ryby stresują pielęgniczki, ale czy takie kiryski już zaliczają się do tych "większych" ?
Napisałeś dwa razy to samo
No trudno, bede musiał to przyjąć na klate i przeboleć, chociaż tak jak mówie Ramirezy, dorsigery, hongsloi i inne mi się tak podobają, że masakra!
A jak mają się pielęgniczki do kirysków pstrych (Corydoras paleatus) ? Pisałeś gdzieś kiedyś, że większe ryby stresują pielęgniczki, ale czy takie kiryski już zaliczają się do tych "większych" ?
Napisałeś dwa razy to samo
Pielęgnice moją pasją Nie ważne gdzie, nie ważne ile...