06-05-2021, 14:23 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-05-2021, 14:34 PM przez michal_kov.)
Moje obserwacje - mam je od dwóch tygodni - nabyłem 10 szt. ale z pechowym rozkładem płci (8-9 samców i jedna samica na pewno). Wg. wielu informacji podawanych o dymorfiźmie stoi, że samiczki nie mają pigmentu czerwonego na płetwach. Hmmm… moja ma :p generalnie chyba lepiej patrzeć na kolor brzuch i grzbietu (bardziej płowy u samic) i szerokość i kolor pasa (samce mają szersze pasy, samice węższe i nie tak jednolite).
Pokarm:
To są małe piranie - wszystko jak leci, jak za duże ale w miarę delikatne to sobie porozrywają (do tej pory karmiłem: Black Wormsy obgryzają, bana wormsy znikaja w sekundę, podobnie węgorki octowe i naupliusy, suche: dafnia suszona bo bałem się że jak tak się napychają to im balastu braknie, dekapsulowana artemia i dla zabawy i popatrzenia sobie jak rozrywają płatki różnego rodzaju). Zaobserwowałem także skubanie glonów nitkowatych.
Zachowania, terytorialne dość samczyki są ale szkód sobie nie wyrządzają - lekkie przepychanki i prężenie się.
I tak dwa tygodnie od obsiedlin trwało, aż udało mi się jakieś "porno" nagrać (jakość kiepska bo telefon, światło dzienne etc.):
Ikra – mikroskopijna – max 1mm – nie do uchwycenia niemal. Chyba powinna być lepka ale u mnie spora część opada na dno (szczególnie z tarła w pierzastych korzeniach pistii). Na zdjęciu przylepiona do liścia pistii.
Czy po copella arnoldi przyjdzie czas na tucano? Raczej nie - nie mam warunków a tucano póki co pływają w kwarantannie z ramirezkami WF, a być może dziś ramirezki wylecą do ogólnego a tutaj trafi inny - biotopowy dla tucano gatunek Jedyna szansa, że coś małego niebieskiego i neonowego się samo uchowa, ale mając tyle samców to jedyna nadzieją w tym że nie są kanibalami i nowy nabytek będzie pływał tak jak o nim czytam :p
PS. Sinica się ścieli ale jest to jakiś "nietoksyczny" gatunek bo przy niej odchowałem smuklenie a wtedy było tam tej sinicy naprawdę dużo. Pachnie świeżym ogórkiem o dziwo, a nie szlamem.
PS2. Pielęgnice też się trą :p ale nie mam warunków na odchów póki co :p To tak uprzedzając PiotraK
Pokarm:
To są małe piranie - wszystko jak leci, jak za duże ale w miarę delikatne to sobie porozrywają (do tej pory karmiłem: Black Wormsy obgryzają, bana wormsy znikaja w sekundę, podobnie węgorki octowe i naupliusy, suche: dafnia suszona bo bałem się że jak tak się napychają to im balastu braknie, dekapsulowana artemia i dla zabawy i popatrzenia sobie jak rozrywają płatki różnego rodzaju). Zaobserwowałem także skubanie glonów nitkowatych.
Zachowania, terytorialne dość samczyki są ale szkód sobie nie wyrządzają - lekkie przepychanki i prężenie się.
I tak dwa tygodnie od obsiedlin trwało, aż udało mi się jakieś "porno" nagrać (jakość kiepska bo telefon, światło dzienne etc.):
Ikra – mikroskopijna – max 1mm – nie do uchwycenia niemal. Chyba powinna być lepka ale u mnie spora część opada na dno (szczególnie z tarła w pierzastych korzeniach pistii). Na zdjęciu przylepiona do liścia pistii.
Czy po copella arnoldi przyjdzie czas na tucano? Raczej nie - nie mam warunków a tucano póki co pływają w kwarantannie z ramirezkami WF, a być może dziś ramirezki wylecą do ogólnego a tutaj trafi inny - biotopowy dla tucano gatunek Jedyna szansa, że coś małego niebieskiego i neonowego się samo uchowa, ale mając tyle samców to jedyna nadzieją w tym że nie są kanibalami i nowy nabytek będzie pływał tak jak o nim czytam :p
PS. Sinica się ścieli ale jest to jakiś "nietoksyczny" gatunek bo przy niej odchowałem smuklenie a wtedy było tam tej sinicy naprawdę dużo. Pachnie świeżym ogórkiem o dziwo, a nie szlamem.
PS2. Pielęgnice też się trą :p ale nie mam warunków na odchów póki co :p To tak uprzedzając PiotraK