22-09-2011, 01:42 AM
Darku, te ryby to nie na 100% C. lugubris. Chyba nikt nie robił szczegółowych badań. Wydaje mi się, że może to być odrębny takson, wystarczy spojrzeć na różnice w ubarwieniu młodych egzemplarzy; prawdziwe C. lugubris wyglądają wtedy zupełnie inaczej. Póki co najlepiej będzie pozostać prz C. sp. aff. lugubris "Tapajos".
Historia ciekawa, ludzie tracą do nich cierpliwość, często nie zdając sobie sprawy, ze te ryby wymagają oddzielnych zbiorników. Para na własność powinna mieć dostępne nie raz 2 m akwarium (albo i większe). Inne czynniki również wchodzą w grę (woda przede wszystkim), ale np. Wayne Leibel napisał o C. marmorata, że jego para rozmnożyła się w bodaj 180cm akwarium. A to taka długość, jaką zajmują wzdłuż linii brzegu pary tych pielęgnic podczas opieki nad potomstwem. Gdy przeniósł je potem do 120cm zbiornika, to owszem, kłótni nie było, ale nigdy już nie podeszły do tarła.
Historia ciekawa, ludzie tracą do nich cierpliwość, często nie zdając sobie sprawy, ze te ryby wymagają oddzielnych zbiorników. Para na własność powinna mieć dostępne nie raz 2 m akwarium (albo i większe). Inne czynniki również wchodzą w grę (woda przede wszystkim), ale np. Wayne Leibel napisał o C. marmorata, że jego para rozmnożyła się w bodaj 180cm akwarium. A to taka długość, jaką zajmują wzdłuż linii brzegu pary tych pielęgnic podczas opieki nad potomstwem. Gdy przeniósł je potem do 120cm zbiornika, to owszem, kłótni nie było, ale nigdy już nie podeszły do tarła.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.