Historia ryb jest następująca. Pięć lat temu kolega (pozdrawiam Cię Kolos, wiem, że biernie śledzisz stronkę) sprowadził tę parę z Niemiec pod nazwą crenicichla "tamanaco". Każda z ryb miała wówczas pod 20 cm długości i była już w ubarwieniu dorosłej formy. Ryby nigdy nie podchodziły do tarła, pomimo, że mają już swój wiek i swoją wielkość. Jako para są raczej zgodne, a od czasu zrobienia powyższych fotek wykopały wspólnie dwa kratery.
W mojej ocenie, najbliższy prawdy jest Piotr. Kilka lat temu Alek Gutowski sprowadził do Diskusa młode creni (10-15 cm) pod nazwą "cobra pike". Zakupił je miłośnik tego gatunku z Poznania. Po trzech latach odsprzedał do Diskusa dwie dobrane pary, ponieważ stracił do nich cierpliwość - nie chciały się wytrzeć. Ryby, kiedy trafiły ponownie do sklepu miały ubarwienie i wielkość wyżej obfotografowanych. Stąd, jeśli pozwolicie, pozostanę przy nazwie crenicichla lugubris.
W mojej ocenie, najbliższy prawdy jest Piotr. Kilka lat temu Alek Gutowski sprowadził do Diskusa młode creni (10-15 cm) pod nazwą "cobra pike". Zakupił je miłośnik tego gatunku z Poznania. Po trzech latach odsprzedał do Diskusa dwie dobrane pary, ponieważ stracił do nich cierpliwość - nie chciały się wytrzeć. Ryby, kiedy trafiły ponownie do sklepu miały ubarwienie i wielkość wyżej obfotografowanych. Stąd, jeśli pozwolicie, pozostanę przy nazwie crenicichla lugubris.
Pozdrawiam,
Darek
Darek