Zastosowałem kurację metronidazolem zgodnie z zaleceniami,po pierwszej dawce wydawało się że ryba wraca do zdrowia rany zaczęły się goić,oko wróciło do normalnych rozmiarów a ryba zaczęła wypływać za swojej kryjówki.
Jednakże po kilku dniach znów stała się apatyczna i przestała przyjmować pokarmy,stało się to jakieś dwa dni przed zastosowaniem drugiej dawki leku.
Wiedziałem już że jeśli nie zmuszę jej do jedzenia to bezie po niej więc łapałem ją w rękę i trochę na siłę wkładałem jej pokarm do pyska,niestety bez rezultatów.
Ryba zdechła 2 dni po kuracji lekiem bez żadnych objawów zewnętrznych choroby.
Przypuszczam że organy wewnątrz rybki zostały spustoszone.
Reszta obsady wygląda dobrze ale prowadzę obserwację a jedzonko obficie polewam Fishtaminem.
Wszystkim jeszcze raz dziękuję za pomoc.
Jednakże po kilku dniach znów stała się apatyczna i przestała przyjmować pokarmy,stało się to jakieś dwa dni przed zastosowaniem drugiej dawki leku.
Wiedziałem już że jeśli nie zmuszę jej do jedzenia to bezie po niej więc łapałem ją w rękę i trochę na siłę wkładałem jej pokarm do pyska,niestety bez rezultatów.
Ryba zdechła 2 dni po kuracji lekiem bez żadnych objawów zewnętrznych choroby.
Przypuszczam że organy wewnątrz rybki zostały spustoszone.
Reszta obsady wygląda dobrze ale prowadzę obserwację a jedzonko obficie polewam Fishtaminem.
Wszystkim jeszcze raz dziękuję za pomoc.