Parę słów o obserwacji. Przy którymś kolejnym tarle samica, która dzielnie pilnowała ikry i larw w kokosie, nagle zaczęła być przeganiana przez samca, który ewidentnie był w bojowym nastroju, trzymał rewir. Samica pływała jakaś taka osowiała, z dala od końca akwarium, w którym wcześniej pilnowała młodych. Po kilku dniach okazało się, że samiec wyprowadził młode z kokosa i że całkowicie przejął opiekę nad nimi, nie dopuszczając samicy. Po tym, jak młode zniknęły, para zaczęła nowe tańce, nie zważając na konflikt, który dopiero co miał miejsce.
U mnie zdarzyło się tak pierwszy raz. Jak Wasze obserwacje, co do tego typu zachowań?
U mnie zdarzyło się tak pierwszy raz. Jak Wasze obserwacje, co do tego typu zachowań?