05-09-2011, 14:31 PM
Dalszy ciąg relacji o tym gatunku.
Ryby dostają często spirulinę i trochę wyluzowały z pożeraniem roślin - może jakiś nurzaniec i trochę rogatka się ostanie
Ryb nie mam zbyt często okazji doglądać, ale rodzina jest nimi zachwycona. Nazywają je piraniami, bo rzucają się na pokarm z taką łapczywością, że aż tafla wody buzuje. Samce (a mam ich niestety chyba z 8-9...) są niesamowicie kolorowe i na razie nie walczą ze sobą zbyt zaciekle. Największe sztuki obrały stosunkowo niewielkie terytoria, których pilnują przeganiając pobratymców. Mniejsze sztuki trzymają się z samiczkami w toni. Jeśli ktoś chce efektowne i żywotne rybki, które wypełniają całe akwarium, to ten gatunek jest świetnym wyborem. Niestety nie potrafię zabrać się za zrobienie porządnych zdjęć - a potrzebuję na to dużo czasu, bo nie jestem w tym za dobry
Kilka samiczek nosi już po raz drugi. Niestety nie wiem, czy któraś z nich donosiła swój pierwszy miot i co się stał z maluchami.
Zaciekawiła (a może zaniepokoiła?) mnie relacja mojego ojca, któremu wydawało się, że jeden z samców złapał inkubującą samiczkę za pysk i prawdopodobnie dosłownie wyssał ikrę/narybek. Czy jest to w ogóle prawdopodobne w przypadku tego gatunku? Dodam, że mój ojciec nie zna się na tego typ rybach i sam nie jest pewny co widział.
Ryby dostają często spirulinę i trochę wyluzowały z pożeraniem roślin - może jakiś nurzaniec i trochę rogatka się ostanie
Ryb nie mam zbyt często okazji doglądać, ale rodzina jest nimi zachwycona. Nazywają je piraniami, bo rzucają się na pokarm z taką łapczywością, że aż tafla wody buzuje. Samce (a mam ich niestety chyba z 8-9...) są niesamowicie kolorowe i na razie nie walczą ze sobą zbyt zaciekle. Największe sztuki obrały stosunkowo niewielkie terytoria, których pilnują przeganiając pobratymców. Mniejsze sztuki trzymają się z samiczkami w toni. Jeśli ktoś chce efektowne i żywotne rybki, które wypełniają całe akwarium, to ten gatunek jest świetnym wyborem. Niestety nie potrafię zabrać się za zrobienie porządnych zdjęć - a potrzebuję na to dużo czasu, bo nie jestem w tym za dobry
Kilka samiczek nosi już po raz drugi. Niestety nie wiem, czy któraś z nich donosiła swój pierwszy miot i co się stał z maluchami.
Zaciekawiła (a może zaniepokoiła?) mnie relacja mojego ojca, któremu wydawało się, że jeden z samców złapał inkubującą samiczkę za pysk i prawdopodobnie dosłownie wyssał ikrę/narybek. Czy jest to w ogóle prawdopodobne w przypadku tego gatunku? Dodam, że mój ojciec nie zna się na tego typ rybach i sam nie jest pewny co widział.
Pozdrawiam,
Adam
Adam