o proszę, ale temat znalazłam 
No tak, ja kobieta na forum, jestem w mniejszości, ale zdarzają się też kobiety akwarystki czy na fbk czy na innych forach, racja jest ich mniej niż mężczyzn. Pewnie "słaba płeć" to też ma swój "udział".
Jednak sama kobieta nie przeniesie dużego akwarium (nawet rozpiętość rąk ma węższą niż facet, żeby mniejsze przenieść, nie mówiąc o sile
) i zwykle potrzebna jest w tym pomoc. Męska pomoc 
Poza tym chyba kobiecie jest ciężej przekonać faceta, że coś jest "niezbędne" do akwarium, niż facetowi przekonać kobietę, czy też postawić przed faktem dokonanym.
Ja miłość do akwarystyki odziedziczyłam po tacie, który akwarystą był jeszcze za starych czasów akwarii ramowych. A w latach 70 z powodzeniem rozmnażał dyski
Moja mama nigdy bakcyla nie złapała, i sama mi się dziwi, ale "nic nie mówi"
Co do techniki to się w zupełności zgodzę! Ja tego tak nie ogarniam jak Wnorus ale ciekawość i chęci rozkminienia technik np filtracji czy oświetlenia jest. I pewnie się z czasem też nauczę. Natomiast to też mi się wydaje, że wszystko jest kwestią indywidualnego podejścia do tematu, własnych doświadczeń (i tu dzieciństwo na pewno ma duży wpływ) oraz łatwości przyswajania wiedzy z różnych zakresów.
Poza tym - jak każda pasja - albo się ją ma albo nie ma Pasji nie da się wyprzeć, ani zmusić się by coś tą pasją było...
no i tak, rybę na ręce wezmę, uwielbiam wszelkie gady, pająki i skorpiony i pająka kiedyś będę mieć, maczać łapy też lubię, i nie rozumiem, czemu to by miało nie być kobiece
No tak, ja kobieta na forum, jestem w mniejszości, ale zdarzają się też kobiety akwarystki czy na fbk czy na innych forach, racja jest ich mniej niż mężczyzn. Pewnie "słaba płeć" to też ma swój "udział".
Jednak sama kobieta nie przeniesie dużego akwarium (nawet rozpiętość rąk ma węższą niż facet, żeby mniejsze przenieść, nie mówiąc o sile
) i zwykle potrzebna jest w tym pomoc. Męska pomoc Poza tym chyba kobiecie jest ciężej przekonać faceta, że coś jest "niezbędne" do akwarium, niż facetowi przekonać kobietę, czy też postawić przed faktem dokonanym.
Ja miłość do akwarystyki odziedziczyłam po tacie, który akwarystą był jeszcze za starych czasów akwarii ramowych. A w latach 70 z powodzeniem rozmnażał dyski
Moja mama nigdy bakcyla nie złapała, i sama mi się dziwi, ale "nic nie mówi" Co do techniki to się w zupełności zgodzę! Ja tego tak nie ogarniam jak Wnorus
ale ciekawość i chęci rozkminienia technik np filtracji czy oświetlenia jest. I pewnie się z czasem też nauczę. Natomiast to też mi się wydaje, że wszystko jest kwestią indywidualnego podejścia do tematu, własnych doświadczeń (i tu dzieciństwo na pewno ma duży wpływ) oraz łatwości przyswajania wiedzy z różnych zakresów. Poza tym - jak każda pasja - albo się ją ma albo nie ma
Pasji nie da się wyprzeć, ani zmusić się by coś tą pasją było...no i tak, rybę na ręce wezmę, uwielbiam wszelkie gady, pająki i skorpiony i pająka kiedyś będę mieć, maczać łapy też lubię, i nie rozumiem, czemu to by miało nie być kobiece