[Katia]

Kuba, z tym dzieckiem to nie wiem, ale może dlatego że ja dzieci jednak nie lubię i chyba nie chcę

Mei, ja miałam dokładnie takie samo podejście i założenie już nawet bliższa i dalsza rodzina pogodziła się z tym, że z naszej pary to na zawsze już będzie dwójeczka, co ma zwierzaki, ale los jak wiadomo płata figle i jestem mu za to bardzo wdzięczna. Mój synek ma już półtora roku, przez większość czasu wychowuję go sama, nie jest to zatem kwestia wg mnie płci. Akwarium też opiekuję się sama z moim małym pomocnikiem i też na nie muszę dorabiać kolczykami, czy grafikami, bo jest moje Oczywiście było kilka takich momentów, kiedy ja byłam po pas zanurzona w 840 l akwarium, a synek nagle postanowił wstać o 40 minut wcześniej niż zazwyczaj, no i oczywiście na rączki i po mleczko, no i też strach, że mały coś może złapać z akwa też jest, ale z wiekiem coraz mniejszy - wszystko da się pogodzić tylko na spokojnie i zachować właściwą kolejność . Mały teraz pomaga mi napełniać beczkę, nosić wiadra, karmi ze mną rybki, po prostu super z nas ekipa, a jak termofiltr raz się popsuł, to dzidzia hop do nosidełka na plecy i obserwował jak mama kombinuje Z tymże muszę podkreślić, że mój mały to naprawdę spokojne i skore do współpracy dziecię, może dlatego, że praktycznie wszystko robimy razem i wszystko go bardzo interesuje Oczywiście w ogromnej mierze musiałam zrezygnować ze swojego życia, ale te najcenniejsze obszary zachowałam i staram się je pielęgnować. I również oczywiste jest to, że czasami prace porządkowe zamiast zając mi na 4 godziny zajmują mi 4 dni, ale tyle szczęścia mieć w chałupie to naprawdę super sprawa

Wydaje mi się, że można mieć wiele różnych zainteresowań, ale im większą głębie człowiek w sobie czuje tym głębsze jest jego zainteresowanie.