• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Tropheus - metody pozyskiwania przychówku.

#17
(23-07-2012, 22:32 PM)dator napisał(a): Z jakiej konfiguracji - ilość samców / ilość samic / litraż zbiornika - byliście najbardziej zadowoleni?

Czy warto łączyć przedstawicieli rodzaju Tropheus z jakimikolwiek innymi gatunkami ryb z Tanganiki?

Co jaki czas odławialiście młode? W jakim były przedziale wzrostowym?

Jak dorosłe stado znosiło chwilowy demontaż zabudowy dna zbiornika? Czy były jakieś negatywne skutki w postaci np.: czasowego braku tareł, niekorzystnej zmiany hierarchii w grupie, chorób wynikających ze stresu?

Miałem kiedyś układ 1:3 i było przyzwoicie ale myślę że 1:2 też by się sprawdził, w większej grupie ryb nie ma aż to takiego znaczenia zauważyłem natomiast ma w mniejszej grupie. Porównałem zachowania grupy 12 sztuk i 20 w akwarium 500 litrów i były całkiem odmienne. Przy 20 sztukach agresji praktycznie brak wśród samców aczkolwiek hierarchia istnieje i lekkie przeganianie słabszych to normalne u tych ryb. Przy 12 sztukach dominowały 2 ryby dzieląc praktycznie akwarium na pół, reszta rozstawiana była po kątach prócz pory karmienia. Dodam że zabudowa akwarium nie była zwarta kilka konstrukcji skalnych na 2 metrach długości. Odpowiadając na pytanie o ilość to zdecydowanie na 500l -20 ryb to optymalna ilość, parametry wody nie szaleją a ryby pływają spokojnie i wszystkie wybarwione, do tego mają miejce. Co prawda mówi się w takich awariach nawet o 35-40 sztukach ale moim zdaniem to przegięcie i zupa rybna do tego trudno utrzymać dobre parametry a tropheus to szczególny brudas - filtry zapchane są notorycznie porównując z obsadą np wielkich frontoz.

Zawsze preferowałem jednogatunkowe akwarium i jeśli chodzi o tropheusy to strzał w dziesiątkę. Ryby same sprzątają z dna jeśli pokarm opada i nie potrzeba innych np "czyścicieli", są również na tyle śmiałe że nie potrzeba ryb które tą śmiałość wyeksponują.

Jeśli chodzi o odławianie młodych to nie chciałem dużego przychówku więc miałem małą zabudowę akwarium. Jednak doświadczając z innymi pyszczakami to myślę że odłowienie młodych musi nastąpić wtedy gdy pokolenie wcześniejsze może już fizycznie zagrozić temu co dopiero opuściło pysk matki a jeszcze przesiaduje w szczelinach, lub kiedy tych kryjówek jest już zbyt mało by nowe pokolenie było bezpieczne. Tak robiłem z pyszczakami malawijskimi.

Przestawianie diametralne skałek w akwarium zawsze kończyło się u mnie walkami więc stymulowało ryby do ustawienia nowego porządku w akwarium przy czym ryby nie robiły sobie krzywdy poza obdartymi "ustami"Smile. Innych skutków nie obserwowałem. Obserwowałem natomiast że ryby wpuszone do nowego zbiornika potrafią po dłuższej chwili przystąpić do zalotów i tarła na co wpływa i zmiana wody i pewnie nowy ład i porządek.

pozdrawiam w-2
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Wiadomości w tym wątku
Tropheus - metody pozyskiwania przychówku. - przez dator - 23-07-2012, 07:19 AM
RE: Tropheus - metody pozyskiwania przychówku. - przez w-2 - 24-07-2012, 10:50 AM

Skocz do:


Browsing: 1 gości