21-01-2012, 00:59 AM
A rozważałeś wyjazd "wakacyjny" do Kamerunu, aby zobaczyć cały ten proces poławiania ryb "od kuchni", przez moment aktywnie w nim uczestnicząc?
Pozdrawiam,
Darek
Darek
|
(21-01-2012, 01:10 AM)Ruki napisał(a): Ciekaw jestem % przeżywalności ryb podczas takiego prowizorycznego transportu. Wiesz coś o tym Daniel?
(22-01-2012, 05:14 AM)catfish_dude napisał(a): Darek,
generalnie plan jest prosty. Mieszkam w chacie na zapupiu, co rano wstaje obok kobiety, którą kocham. Reszta, zrobi się sama
(22-01-2012, 05:14 AM)catfish_dude napisał(a):Daniel, nie chodziło mi o transport do Ciebie lecz między łowiskiem a bazą. Chciałbym mieć porównanie do tego co jest przy transporcie naszych rodzimych ryb(przy dostarczaniu tlenu itp. "wodotryskach").(21-01-2012, 01:10 AM)Ruki napisał(a): Ciekaw jestem % przeżywalności ryb podczas takiego prowizorycznego transportu. Wiesz coś o tym Daniel?
W przypadku polypterusów DOA (Death of Arrival) wynosi 0% (czyli nic nie zdechlo), w przypadku klusków około 2% przy użyciu odpowiednich anastetyków.