07-01-2016, 20:58 PM
(06-01-2016, 22:49 PM)Sendog napisał(a): wiem co to jest, sklepikarz codziennie zamiata sklep na wieczór i to co uzbiera pakuje do woreczka, a potem sprzedaje jako tajwański przysmak dla turystówTo jest to co spadnie z linii produkcyjnej zupek instant w Radomiu Ale i tak nie moge się doczekać
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.