20-06-2012, 14:13 PM
Hej,
humiliski Ci się wytarły . Jakby ktoś nie miał co robić z młodymi ode mnie to niech przedzwoni, ja prawdopodobnie z chęcią odkupię przychówek jężeli cena oczywiście będzie znośna .
Co do pielęgnic z afryki zachodniej to nie udzielam się za bardzo bo jestem leszczem w tym temacie i moje obserwacje jakoś mocno odstają od tego co czytam w innych miejscach ;p.
Fajne, duże majestatyczne ryby. U mnie potrafią zabić szczupieńczyka i rozszarpać na strzępy w jakieś 3 sekundy no ale żyją w dużym stadzie . Robiłem kilka prób dobrań par i straciłem jedną laskę - póki co reszta ok. Są o tyle ciekawe, że są to pyszczaki z wód miękkich - jeżeli ktoś nie lubi klimatów "pustunnych" - tanga, malawi, wiktoria, barombi mbo i woli jednak większe rybska niż apisto to idealna ryba dla niego . Mniej więcej umiem już odróżnić płeć u nich ale jest z tym zawsze problem. Ryby dla Łukasza chyba z 5 razy zamieniałem zanim stwierdziłem, że chyba będzie ok no i z tego co widzę chyba będzie ok .
Pod względem kolorystycznym wymiata finleyi mungo blue - jest dużo bardziej hmm oczojebny niż nigrodorsalis. Róż, fiolet, czerwień, czarny, srebrny, żółty - wypas się błyszczą. Ale są też dużo bardziej zadziorne i charakterne .
Cieszę się, że u Ciebie ładnie jedzą . Mi sporo czasu zajęło zmuszenie ich do jedzenia martwego pokarmu - prawdopodobnie zaraz po bichir lapradei kosztowały mnie najwięcej pracy. Dziwna sprawa, bo finleyi mungo blue wpieprzał absolutnie wszystko dzień po imporcie w dowolnych ilościach a to przecież ten sam rodzaj o_O - nie spodziewałem się aż takich różnic w aklimatyzacji.
humiliski Ci się wytarły . Jakby ktoś nie miał co robić z młodymi ode mnie to niech przedzwoni, ja prawdopodobnie z chęcią odkupię przychówek jężeli cena oczywiście będzie znośna .
Co do pielęgnic z afryki zachodniej to nie udzielam się za bardzo bo jestem leszczem w tym temacie i moje obserwacje jakoś mocno odstają od tego co czytam w innych miejscach ;p.
Fajne, duże majestatyczne ryby. U mnie potrafią zabić szczupieńczyka i rozszarpać na strzępy w jakieś 3 sekundy no ale żyją w dużym stadzie . Robiłem kilka prób dobrań par i straciłem jedną laskę - póki co reszta ok. Są o tyle ciekawe, że są to pyszczaki z wód miękkich - jeżeli ktoś nie lubi klimatów "pustunnych" - tanga, malawi, wiktoria, barombi mbo i woli jednak większe rybska niż apisto to idealna ryba dla niego . Mniej więcej umiem już odróżnić płeć u nich ale jest z tym zawsze problem. Ryby dla Łukasza chyba z 5 razy zamieniałem zanim stwierdziłem, że chyba będzie ok no i z tego co widzę chyba będzie ok .
Pod względem kolorystycznym wymiata finleyi mungo blue - jest dużo bardziej hmm oczojebny niż nigrodorsalis. Róż, fiolet, czerwień, czarny, srebrny, żółty - wypas się błyszczą. Ale są też dużo bardziej zadziorne i charakterne .
Cieszę się, że u Ciebie ładnie jedzą . Mi sporo czasu zajęło zmuszenie ich do jedzenia martwego pokarmu - prawdopodobnie zaraz po bichir lapradei kosztowały mnie najwięcej pracy. Dziwna sprawa, bo finleyi mungo blue wpieprzał absolutnie wszystko dzień po imporcie w dowolnych ilościach a to przecież ten sam rodzaj o_O - nie spodziewałem się aż takich różnic w aklimatyzacji.
www.hassar.eu - importy prosto z gorącej zachodniej Afryki - tanio, drogo, konkretnie
www.sumiki.pl - pierwszy polski portal o sumach (wykasowałem bazę niechcący ale mam backup - niedługo będzie śmigał)
Proud member of ACSI
http://silurus.acnatsci.org/
www.sumiki.pl - pierwszy polski portal o sumach (wykasowałem bazę niechcący ale mam backup - niedługo będzie śmigał)
Proud member of ACSI
http://silurus.acnatsci.org/