31-05-2012, 23:14 PM
Zrobiłem w akwa testowym test na NO2 i wyszedł mi lekko podniesiony poziom (barwa łososiowa, tak przynajmniej twierdzą kobiety z którymi to skonsultowałem ). Zastanawiam się, czy to wina wprowadzenia ryb i materii organicznej i poziom ten się ustabilizuje i spadnie, nie ma się czym przejmować tylko regularnie sprawdzać - czy przeciwnie - panika, wymiana części wody, zapodanie szczepów bakterii azotowych których używam do krewetek, przełożenie drugiej kaskady z krewetkarium.
Od razu zastrzegam, że przed wprowadzeniem ryb poziom najpierw był podniesiony (zaraz po założeniu baniaka), potem spadł do zera i utrzymywał się na tym poziomie - założyłem go na dojrzałym filtrze kaskadowym.
Od razu zastrzegam, że przed wprowadzeniem ryb poziom najpierw był podniesiony (zaraz po założeniu baniaka), potem spadł do zera i utrzymywał się na tym poziomie - założyłem go na dojrzałym filtrze kaskadowym.
Chaos i entropia - łącznie jakieś 500 litrów